Zaraz po losowaniu podano, że jeśli łodzianki przejdą pierwszą rundę, to w drugiej zmierzą się ze zwycięzcą dwumeczu Minczanka Mińsk – Allianz MTV Stuttgart.
Federacja CEV zmieniła jednak drabinkę z powodów politycznych. Było bowiem zagrożenie, że rosyjskie Dinamo Moskwa może wpaść na zespół z Ukrainy.
Stąd zmiany. Już wiadomo, że jeśli łodzianki pokonają Hapoel, zagrają ze zwycięzca dwumeczu Mladost Zagrzeb – Calcit Kamnik.
Jak pisze siatka.org, wyjazd ekipy ŁKS do Izraela może być jednak kłopotliwy, bowiem władze tego kraju 18 marca zamknęły granice dla obcokrajowców z powodu pandemii.
Nie wiadomo jeszcze, jak CEV zamierza rozwiązać ten problem. Możliwe jest rozegranie meczu na neutralnym terenie, dwa mecze w Łodzi lub też, jeśli łodziankom nie uda się dotrzeć do Kfar Saba… walkower dla Hapoelu - pisze siatka.org.
Skomplikowana sytuacja.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?