Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kłopoty łódzkiego sędziego. Sąd Najwyższy uchylił korzystny dla niego wyrok i skierował sprawę do ponownego rozpoznania 25.02.21

Wiesław Pierzchała
Wiesław Pierzchała
Proces lustracyjny łódzkiego sędziego Grzegorza Gułajewskiego, któremu prokuratorzy IPN zarzucili współpracę z SB i kłamstwo lustracyjne,  zacznie się od nowa w Sądzie Okręgowym w Lublinie
Proces lustracyjny łódzkiego sędziego Grzegorza Gułajewskiego, któremu prokuratorzy IPN zarzucili współpracę z SB i kłamstwo lustracyjne, zacznie się od nowa w Sądzie Okręgowym w Lublinie Archiwum
Proces lustracyjny sędziego Grzegorza Gułajewskiego z Sądu Rejonowego Łódź – Widzew, któremu prokuratorzy Instytutu Pamięci Narodowej zarzucili współpracę ze Służbą Bezpieczeństwa i kłamstwo lustracyjne, zacznie się od nowa.

Stanie się tak dlatego, ponieważ Sąd Najwyższy w Warszawie – wskutek skargi kasacyjnej prokuratury – uchylił korzystny dla sędziego wyrok prawomocny i skierował sprawę do ponownego rozpoznania przez sąd pierwszej instancji. To spore zaskoczenie, ponieważ wcześniej Sąd Okręgowy w Lublinie oraz Sąd Apelacyjny w Lublinie uniewinniły sędziego Gułajewskiego stwierdzając, że nie ma mocnych dowodów na jego współpracę z bezpieką. Co się więc stało?

Wyrok uchylony z przyczyn formalnych

- Sąd Najwyższy w Warszawie uchylił wyrok w tej sprawie z powodów czysto formalnych. Otóż doszedł on do wniosku, że na wyroku i uzasadnieniu powinny być dwa podpisy sędziów składu orzekającego, a nie jeden. Moim zdaniem mamy do czynienia z przesadnym formalizmem. Niemniej wyrok został uchylony i sprawa wróci do Sądu Okręgowego w Lublinie – wyjaśnia adwokat Piotr Paduszyński, obrońca sędziego Gułajewskiego.

Sędzia współpracował z SB jako TW „Jerzy”?

Chodzi o pamiętna sprawę, która wstrząsnęła środowiskiem prawniczym w Łodzi w połowie 2017 roku. Pracownicy IPN ustalili, że sędzia Gułajewski w latach 1980-89 współpracował z SB jako TW „Jerzy”. W związku z tym miał złożyć fałszywe oświadczenie lustracyjne. Był to jedyny przypadek w Łodzi, a zapewne w całej Polsce, że aktywnemu zawodowo sędziemu zarzucono kłamstwo lustracyjne.

To właśnie sędzia Gułajewski prowadził głośny proces dotyczący Łukasza N., który tak skatował dwumiesięczną Amelkę, że dziecko w ciężkim stanie trafiło do szpitala Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi, gdzie lekarze je uratowali. Ponadto prowadził pamiętny proces pięciu osób z kierownictwa firmy Indesit. Zarzucono im zaniedbania z zakresu BHP, które doprowadziły do śmierci pracownika Tomasza J.

Zarzut udziału w operacjach SB: "Heca" i "Corleone"

Według IPN, sędzia Gułajewski został zwerbowany przez bezpiekę 3 grudnia 1980 roku, gdy był studentem pierwszego roku Wydziału Prawa Uniwersytetu Łódzkiego. Zgodził się na współpracę dobrowolnie, zaś werbującym był oficer SB Andrzej K. Nowo pozyskany agent otrzymał pseudonim „Jerzy”. Z czasem wziął udział w dwóch operacjach bezpieki o kryptonimach „Heca” wymierzonej w studentów opozycyjnie nastawionych do władz PRL oraz „Corleone”, która dotyczyła przekrętów w Areszcie Śledczym przy ul. Smutnej w Łodzi.

Pracownicy IPN ustalili, że w latach 80. oficerem prowadzącym Grzegorza Gułajewskiego był Bohdan W., który podczas rozmowy ze śledczymi IPN potwierdził, że sędzia był tajnym agentem SB. Do spotkań z TW „Jerzy” miało dochodzić w lokalu kontaktowym SB przy ul. Zielonej w centrum Łodzi.

Teczka pracy i personalna nie zachowały się

W oświadczeniu lustracyjnym z 12 listopada 2007 roku sędzia Gułajewski nie przyznał się do współpracy z SB. Sprawą zajęli się pracownicy IPN, którzy mieli twardy orzech do zgryzienia, bowiem nie zachowały się ani teczka pracy, ani teczka personalna TW „Jerzego”. Na przełomie lat 80. i 90. dokumenty te zostały nielegalnie zniszczone.

Grzegorz Gułajewski został zawieszony w czynnościach sędziego, zaś sprawę – decyzją Sądu Najwyższego w Warszawie – dla zachowania obiektywności skierowano z Łodzi do Lublina.

Zobacz również

Restauracja Imber w Łodzi po Kuchennych Rewolucjach Magdy Gessler.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki