Dyba-Bojarski opuścił PiS pod koniec marca, zirytowany parciem partii do wyborów prezydenckich w maju, gdy w kraju szalała pandemia. Decyzji gratulowali mu m.in. politycy KO.
Tyle, że Dyba-Bojarski, choć odszedł z PiS, to jako radny i szef komisji rewizyjnej, kursu dociekliwego kontrolowania administracji prezydent Łodzi Hanny Zdanowskiej (PO), nie złagodził. Co więcej, jako szef komisji skierował ostatnio skargi na prezesa Łódzkiej Spółki Infrastrukturalnej Tomasza Piotrowskiego, bliskiego doradcy Zdanowskiej, a także na Łukasza Gossa, dyrektora Biura Promocji i Nowych Mediów UMŁ, bo obaj zignorowali udział w zdalnej konferencji dotyczącej m.in. rozliczania wydatków za zeszły rok. Dyba-Bojarski sugeruje, że te skargi mogłyby być prawdziwym, lub jednym z powodów wniosku o odwołanie go ze stanowiska.
- Tradycja naszego samorządu jest taka, że przewodniczącym Komisji Rewizyjnej jest zawsze przedstawiciel największego klubu opozycyjnego, a w tej kadencji jest nim PiS - mówi Mateusz Walasek, szef klubu KO. - Składając ten wniosek chcemy to umożliwić klubowi PiS i to jest powód złożenia wniosku.
Kuriozum polega jednak na tym, iż tak uzasadniony wniosek byłby naturalny, gdyby złożył go klub PiS. TymczasemRadosław Marzec, szef klubu PiS, twierdzi, że nie miał zamiaru wnioskować o odwołanie Dyby-Bojarskiego.
- Przynajmniej nie w czasie, gdy trwa procedura związana z absolutorium- mówi Marzec. - Wniosek o odwołanie szefa komisji rewizyjnej nie jest troską o klub PiS, tylko o urzędników prezydent Łodzi, którzy boją się jego dociekliwości.
Wniosek o odwołanie Dyby-Bojarskiego głosowany będzie podczas sesji na początku czerwca. Sesja absolutoryjna odbędzie się w połowie czerwca.

W jakim kierunku powinna się zmieniać UE?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?