Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kobieta spędziła 12 dni w łódzkim szpitalu ze spuchniętą nogą do uda

Liliana Bogusiak-Jóźwiak
Liliana Bogusiak-Jóźwiak
Okazało się, że ukąsiła ją żmija zygzatowata. To pierwszy w tym  roku przypadek ukąszenia przez węża w naszym regionie. Uwagę lekarzy zwrócił  fakt, że w miejscu w którym żmija wbiła się kobiecie w nogę był  ślad tylko po jednym zębie podczas gdy powinny być dwa. Czytaj więcej na następnej stronie
Okazało się, że ukąsiła ją żmija zygzatowata. To pierwszy w tym roku przypadek ukąszenia przez węża w naszym regionie. Uwagę lekarzy zwrócił fakt, że w miejscu w którym żmija wbiła się kobiecie w nogę był ślad tylko po jednym zębie podczas gdy powinny być dwa. Czytaj więcej na następnej stronie archiwum
Dwanaście dni spędziła na toksykologii pacjentka, którą miała opuchniętą nogę aż do uda. Dostała surowicę.

Okazało się, że ukąsiła ją żmija zygzakowata. To pierwszy w tym roku przypadek ukąszenia przez węża w naszym regionie. Uwagę lekarzy zwrócił fakt, że w miejscu w którym żmija wbiła się kobiecie w nogę był ślad tylko po jednym zębie podczas gdy powinny być dwa.

Kobieta, gdy podczas spaceru nad Pilicą ukąsiła ją żmija, pierwszej pomocy szukała w szpitalu w Tomaszowie Mazowieckim.
- Gdy zostałam przywieziona przez tatę do szpitala w Tomaszowie Mazowieckim miałam spuchnięte i bolesne pół kostki, nie miałam innych objawów. Pani doktor z oddziału chorób zakaźnych powiedziała, że odczyn jest bardzo niewielki - "normalnie" pacjenci mają spuchnięte i sine co najmniej pół nogi po godzinie od ukąszenia, więc mój stan jest bardzo dobry - opowiada młoda kobieta. - Zaproponowała podanie surowicy i poinformowała, że wiąże się to z obserwacją w szpitalu przez około 3 dni. W kontekście mojego "dobrego stanu" nie spodobała mi się wizja utknięcia w Tomaszowie. Zapytałam, czy mogę wrócić na działkę , spakować się, jechać do domu w Łodzi i ewentualnie zgłosić się do szpitala w Łodzi - lekarz się zgodził, jednak zaznaczył, że gdyby noga zaczęła sinieć, mocno puchnąć lub gdyby pojawiły się jakieś inne objawy, to natychmiast mam jechać do szpitala (również ta informacja jest zawarte w wypisie). Tak zrobiłam - po kilku godzinach zgłosiłam się do Oddziału Toksykologii w Łodzi. Wówczas noga była spuchnięta do połowy łydki, pojawiło się zasinienie i ból w jego obrębie; brak innych objawów. Następnego dnia opuchlizna sięgnęła: z przodu - pod kolano, z tyłu - całe kolano i kawałek uda.

W szpitalu spędziłam 12 dni. Gdy przyjechałam na oddział, to miałam nogę spuchniętą do połowy łydki. Następnego dnia opuchlizna sięgała pod kolano i z tyłu objęła kawałek uda. Zaczęła ustępować dopiero po 2 dniach, a wybroczyny zaczęły się pojawiać następnego dnia. Lekarze twierdzą, że ja zareagowałam bardzo łagodnie. Zwykle odczyn zajmuje całą nogę i występują inne objawy obejmujące cały organizm - u mnie, na szczęście, skończyło się jedynie na objawach miejscowych.

Pierwsi studenci na izbę przyjęć w szpitalu zakaźnym w Łodzi trafili we wtorek wieczorem. Cały czas zgłaszają się kolejni. Czytaj więcej na następnej karcie

Zbiorowe zatrucie wśród wojskowych studentów medycyny Do sz...

Jad żmii zygzakowatej jest mieszaniną kilku toksyn o różnorakim działaniu. Może on uszkadzać układ nerwowy, powodować martwicę tkanek, zmniejszać krzepliwość krwi, powodować zmiany rytmu pracy serca.

Każdego roku w klinice przy ul. św. Teresy hospitalizowanych jest kilku pacjentów, którzy zostali przez nie pokąsani. W ubiegłym roku przydarzyło się to mężczyźnie w okolicy Dobronia. Inna, żmija albinos, ukąsiła obserwatora przyrody w okolicach Wielunia. Mężczyzna, który od lat je fotografował, łapał, mierzył i katalogował zdążył opisać ich 423. Żadna nie zrobiła mu krzywdy póki nie spotkał albinosa. Mężczyzna jak zawsze wypuścił się na obserwacje wyposażony w fantom chroniący prawą rękę na którym widać ślady po ukąszeniu i pozostawiony jad. Żmija ukąsiła go w lewą rękę i wpuściła tak dużą dawkę jadu, że pacjent dostał biegunki, miał zaburzenia krążenia i krzepnięcia krwi. Do kliniki po ukąszeniu przez żmiję trafiła też pielęgniarka, która została pogryziona gdy w lesie pod Zgierzem zbierała jagody. Miała tak opuchniętą dłoń i przedramię - nie widać było miejsca, w które wbiły się zęby jadowe żmii.

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Kobieta spędziła 12 dni w łódzkim szpitalu ze spuchniętą nogą do uda - Express Ilustrowany

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki