Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kolejki do specjalistów w Łódzkiem. NFZ przypomni nam SMS-em o wizycie w poradni

Redakcja
Łódzki NFZ będzie wysyłał wiadomości SMS przypominające o wizycie w poradni. Ma to m.in. przyczynić się do zmniejszenia kolejek

„Odwołaj wizytę, z której nie skorzystasz!” - apelował kilka miesięcy temu Narodowy Fundusz Zdrowia. I nie bez powodu.

Kolejki do specjalistów są gigantyczne, a tworzą się między innymi dlatego, że zapominamy poinformować w rejestracji o naszej nieobecności. Na wizyty nie zgłasza się nawet co trzeci umówiony pacjent. W woj. łódzkim w jednym tylko miesiącu do poradni okulistycznej na prawie 9 tys. umówionych wizyt nie odbyło się ponad 1,2 tys. z nich.

- Pacjenci nie odwołują także zaplanowanych wcześniej badań. Na rezonans magnetyczny miesięcznie nie zgłasza się od 14 do 17 proc. pacjentów - mówi Anna Leder, rzeczniczka łódzkiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia.

Kolejki do specjalistów. Ile trzeba czekać na wizytę u lekarza? Nawet 13 lat

Apele na niewiele się zdały, dlatego pracownicy Funduszu wpadli na pomysł, by NFZ wysyłał wiadomości SMS przypominające o zaplanowanej wizycie i o możliwości jej odwołania. Fundusz poda w treści placówkę, w której jesteśmy umówieni i numer telefonu. W Łodzi są to dopiero plany, ale aplikacja ma zacząć działać niebawem.

Takie SMS-y dostają już pacjenci z Warszawy, gdzie aplikację uruchomiono w lipcu. W pierwszym kwartale mazowieccy pacjenci nie stawili się na wizyty u specjalistów ponad 8,5 tys. razy. Najczęściej przepadają porady u onkologów. Jeśli przypomnienia o odwołaniu wizyty nie pomogą, w całym 2016 r. przepadnie 35 tys. wizyt, a to tak jakby pozbawić przez rok dostępu do specjalisty wszystkich mieszkańców Łowicza.

Pacjenci zapisani do kardiologa, endokrynologa, onkologa, a także poradni traumatologii ruchu i ortopedii pięć lub cztery dni przed terminem dostają tam wiadomość: „Przypominamy o poradzie kardiologicznej wyznaczonej na dzień …; W przypadku konieczności odwołania wizyty, prosimy o kontakt pod nr …”.

Kolejki do lekarza w Łodzi. Sprawdź, kiedy możesz zapisać się na wizytę

Z początkiem października wiadomości zaczęły wysyłać też śląski i lubuski oddziały NFZ. Dziennie wysyłają po około 300 powiadomień.

- Po co odwoływać wizytę, na którą nie możemy przyjść? Jeśli ją odwołamy, inny potrzebujący pacjent skorzysta z niej szybciej. Ponadto zmniejszy się liczba „pustych” wizyt - tłumaczy Anna Leder. - Oczywiście rozumiemy, że jeśli pacjent umawia wizytę u lekarza specjalisty ze znacznym wyprzedzeniem, czasem nie jest w stanie przewidzieć, czy w danym dniu, będzie mógł pojawić się u lekarza. Jednak jeśli wie, że wizyta nie dojdzie do skutku, warto żeby ją odwołał. Dlatego tak ważne jest pozostawienie w poradni numeru telefonu - dodaje.

Łódzki oddział NFZ będzie przypominał o wizytach w poradniach kardiologicznych, endokrynologicznych i ortopedycznych w całym regionie, które mają podpisaną z Funduszem umowę.

To właśnie do tych poradni kolejki są najdłuższe. Zwłaszcza do endokrynologa, gdzie na pierwszą wizytę trzeba czekać średnio nawet pół roku (ale i tak mieszkańcy naszego regionu nie mają najgorzej, bo na Śląsku pacjenci czekają nawet 27 miesięcy). Na drugą wizytę łodzianie czekają nieco krócej, bo średnio pięć miesięcy.

Nieco lepiej jest w przypadku wizyty u kardiologa, na którą czekamy średnio cztery miesiące. Do okulisty, według serwisu kolejkowego NFZ, w Łodzi trzeba czekać miesiąc.

Długie kolejki w łódzkich poradniach. Brakuje miejsc do specjalistów

Rekordowe kolejki
Kolejki do specjalistów wydają się być i tak krótkie w porównaniu do tych na zabiegi i poważniejsze operacje.

Rekordowa jest lista oczekujących na wszczepienie protezy stawu kolanowego i biodra. Narodowy Fundusz Zdrowia skontrolował ostatnio jeden z łódzkich oddziałów zajmujących się takimi zabiegami - w Centrum Kliniczno-Dydaktycznym przy ul. Pomorskiej. Szpital podawał, że na operację biodra pacjenci musieli czekać dziewięć lat, zaś na zoperowanie kolana aż 14. I to właśnie tu kolejka sięgająca 2029 r. Okazała się wirtualna, bo 353 zoperowanych pacjentów nie wykreślono z listy oczekujących na zabieg. Niektórzy chorzy tkwili na liście przez niemal rok, tym samym sztucznie wydłużając kolejkę. 46 pacjentów zoperowano poza kolejką oczekujących, mimo że nie byli to chorzy zakwalifikowani w trybie nagłym. Poza kolejką przyjęto także 60 innych pacjentów, zoperowano ich w trybie nagłym.

Nie lepiej jest w przypadku operacji zaćmy i witrektomii. I tutaj na zabieg trzeba czekać kilka lat. Dlatego w tym roku łódzki NFZ przekazał dodatkowe pieniądze poradniom specjalistycznym i szpitalom, by skrócić kolejki. 6 mln zł dostały poradnie specjalistyczne, do których są najdłuższe kolejki: endokrynologiczne, kardiologiczne, okulistyczne i zajmujące się chorymi na nowotwory.

Zobacz też: Protest w obronie szpitala Pro Familii w Łodzi

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki