18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kolejna debata o strategii marki Łódź

Monika Pawlak
Amerykanin Robert Ristino z Clark University wziął udział w debacie poświęconej strategii marki Łódź
Amerykanin Robert Ristino z Clark University wziął udział w debacie poświęconej strategii marki Łódź Krzysztof Szymczak
Co zrobić, by Łódź dobrze się kojarzyła w kraju i na świecie? Co się składa na tożsamość naszego miasta? Wreszcie co może być marką Łodzi? Na takie pytania próbowali odpowiedzieć uczestnicy konferencji zorganizowanej wczoraj w magistracie przez Wyższą Szkołę Przedsiębiorczości i Zarządzania. Skończyło się na wymianie poglądów.

Wielu uczestników zastanawiało się nawet czy w mieście nie ma pilniejszych spraw od wymyślania marki.

- Musimy zmienić postrzeganie Łodzi na zewnątrz, znaleźć sposób, by zachęcić zagranicznych inwestorów, ludzi z pomysłami by przyjeżdżali właśnie do Łodzi - podkreślał Bartłomiej Wojdak, dyrektor biura promocji miasta.

Nie przekonał posła PO Johna Godsona. - Każda dyskusja o przyszłości miasta jest ważna i potrzebna, szczególnie z udziałem ekspertów, ale ta konferencja to dyskusja o opakowaniu, nie o zawartości. Według mnie należałoby zacząć od zawartości - nie krył swoich wątpliwości poseł PO.

O tym, że w Łodzi jest dużo do zrobienia świadczą choćby badania Roberta Ristino z Clark University w USA gościa specjalnego po poniedziałkowej konferencji. Z rozmów amerykańskiego specjalisty od PR z mieszkańcami wynika, że Łódź jest obskurna, brudna, szara, przygnębiająca, ale jednocześnie jest dobrym miejscem do życia, bo tańszym niż Warszawa lub Kraków.

- Łódź wymaga dużych zmian, takich jak Manufaktura czy planowana przebudowa dworca Fabrycznego, na małe zmiany nie ma już czasu - mówił Ristino. - Gdyby wszystkie budynki wyglądały tak jak magistrat miasto byłoby ładniejsze niż Budapeszt.

Według Ristino strategia musi ekscytować, być zrozumiała. Ale najważniejsze w każdej strategii jest założenie: by ludziom żyło się lepiej.

- Chcemy by tezy z naszej dyskusji i pomysły jakie się tu pojawią trafiły na biurko prezydenta - mówił Wiktor Kołysko z WSPiZ. - Zorganizowaliśmy to spotkanie, by podzielić się w szerszym gronie spostrzeżeniami na temat sposobów promowania miasta. - Bolączką Łodzi jest brak czegoś co nazywa się ciągłością władzy - mówiła prof. Zdzisława Janowska, poseł SLD.

Zdaniem prof. Janowskiej każdy kolejny prezydent zamiast wybrać kluczowe czy dobre projekty poprzednika i je dalej realizować wprowadza w mieście swoje porządki, zaczynając wiele projektów od początku i zupełnie inaczej niż ci, którzy rządzili wcześniej.

- Gdyby Łódź miała prezydentów jak Rafał Dutkiewicz we Wrocławiu czy Wojciech Szczurek w Gdyni wyglądałaby teraz zupełnie inaczej - skwitowała poseł Janowska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki