Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kolejna manifestacja kobiet w sprawie aborcji pod łódzką katedrą. Przyszło kilkaset osób

Mirosław Malinowski
Mirosław Malinowski
Matylda Witkowska
Matylda Witkowska
Grzegorz Gałasiński
W niedzielę o godz. 19 rozpoczęła się kolejna manifestacja przed łódzką katedrą. Doszło do szarpaniny przy wejściu do kościoła, jedna z uczestniczek została przewrócona. Interweniowała policja. Manifestacja jest organizowane pod hasłem "PIEKŁO KOBIET W ŁODZI - plany ukrzyżowane".

Aktualizacja: jest doniesienie po szarpaninie na mszy św.

Do łódzkiej policji wpłynęło doniesienie o możliwości popełnienia przestępstwa uszkodzenia mienia przez kilku uczestników niedzielnej mszy św. o godz. 19 i ich starcia z protestującymi.

W niedzielę wieczorem przed łódzką katedrą trwały protesty. Krótko przed rozpoczęciem mszy św. do katedry weszło dwoje młodych ludzi: mężczyzna i kobieta, oboje w maseczkach z czerwoną błyskawicą - symbolem protestujących kobiet. Kilka minut po rozpoczęciu mszy św. para chciała wyjść z kościoła. Jednak drzwi z katedry były już zamknięte.

Jak twierdzi mężczyzna przy drzwiach został on zaatakowany przez młodych ludzi pilnujących wejścia, których zidentyfikował jako sympatyków organizacji narodowej.

- Chcieliśmy wyjść, ale zostałem uderzony w twarz, stłuczone zostały moje okulary - mówi mężczyzna. - W końcu udało nam się odblokować drzwi, zostaliśmy wyciągnięci na zewnątrz przez tłum, a moja partnerka została rzucona na schody - mówi mężczyzna.

Na miejsce wezwana została policja, która wylegitymowała uczestników zajścia. Następnie mężczyzna zgłosił sprawę na komisariacie policji przy ul. Sienkiewicza. Koszt zniszczonych okularów wycenił na 1 tys. zł.

Kom. Marcin Fiedukowicz z KMP w Łodzi przyznaje, że na komisariat wpłynęło zawiadomienie mężczyzny o uszkodzeniu mienia. - Policjanci prowadzą czynności sprawdzające - mówi kom. Fiedukowicz.

Wieczorna szarpanina w wejściu do katedry

W niedzielę (25 listopada) wieczorem przed łódzką katedrą znów zebrał się tłum protestujących przeciwko wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego. Kilkaset osób wykorzystało do demonstracji czas wieczornej mszy św.

Demonstrujący zebrali się z transparentami przed katedrą. Po rozpoczęciu mszy główne drzwi do świątyni zostały zamknięte.
Jednak dwie młode protestujące osoby, chłopak i dziewczyna, weszli przed mszą do kościoła, a następnie zostali z niego wyrzuceni. Według świadków podczas przepychanki w drzwiach dziewczyna została przewrócona na schody. Na miejscu zajścia interweniowała policja.

Pozostali manifestanci zebrali się na placu przed wejściem do katedry i skandowali hasła dotyczące praw reprodukcyjnych kobiet.

"Polki i dzieci to są dla was śmieci!", "Solidarność nasza bronią!", "Chcemy wyboru, a nie terroru", "To jest wojna!", "Rewolucja jest kobietą", "Parasolek nie składamy!", "Jestem kobietą, nie inkubatorem!", "Jestem, czuję, decyduję!" - takie m.in. hasła są skandowane przez protestujących. Nie zabrakło też wulgarnego motta protestów, czyli okrzyku "Wyp....!"

Przed katedrą zebrali się też młodzi narodowcy. Z różańcami próbowali zakrzyczeć demonstrujących odmawiając litanię.

To drugi już niedzielny protest w Łodzi przeciwko wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego dotyczącego aborcji. W południe protestujące kobiety weszły na mszę św. w strojach z serialu "Opowieść podręcznej".

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Kolejna manifestacja kobiet w sprawie aborcji pod łódzką katedrą. Przyszło kilkaset osób - Express Ilustrowany

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki