Od granic regionu łódzkiego do granicy Polski z Białorusią jest ponad 200 km. Ale kryzys migracyjny coraz częściej dociera też do regionu łódzkiego. Mieszkańcy poruszeni sytuacją włączają się w zbiórki dla migrantów, ale coraz częściej to migranci docierają do regionu łódzkiego. Czy chcemy, czy nie ta sprawa coraz częściej dotyczy też nas.
CZYTAJ DALEJ >>>
.
GL200526MK_903.jpg
Tylko w ostatni piątek straż graniczna zatrzymała 78 cudzoziemców stłoczonych w dwóch furgonetkach dostawczych. Najpierw pod Strykowem drogówka zatrzymała do kontroli forda transita, w którym 54-letni obywatel Czech wiózł 37 potwornie stłoczonych Irakijczyków. Podróżowali w strasznych warunkach, wśród nich były dwie kobiety. Troje pasażerów było wycieńczonych, karetka zabrała ich do szpitala. Jedną z osób lekarze zatrzymali na leczeniu. Później na autostradzie A2 zgierska drogówka zatrzymała do kontroli renaulta mastera. 28-letni obywatel Finlandii wiózł w nim aż 41 cudzoziemców, wśród których było siedmioro dzieci, a najmłodsze z nich miało zaledwie trzy lata. Prawdopodobnie jechali od granicy białoruskiej. Do jednej z osób trzeba było wezwać pogotowie, pozostali trafili na prowizoryczny nocleg do szkoły w Łowiczu.
CZYTAJ DALEJ>>
.
LU210902LK_207.JPG
To nie pierwszy taki przypadek w tym miesiącu. Z danych Nadwiślańskiego Oddziału Straży Granicznej wynika, że liczba cudzoziemców zatrzymywanych za nielegalne przebywanie na terenie województwa jest dużo wyższa niż rok temu. W październiku 2020 straż graniczna i policja zatrzymały w woj. łódzkim 12 osób, w tym roku od początku października już 106, czyli dziewięć razy więcej.
Imigranci i ich przewoźnicy wpadają w regionie podczas kontroli drogówki lub skarbówki. Na razie jeszcze nikt jeszcze nie zadzwonił do straży granicznej z informacją o podejrzanym transporcie. Takie sytuacje zdarzały się w innych regionach.
CZYTAJ DALEJ >>>
.
LU210902LK_215.JPG
Dagmara Bielecka- Janas, rzeczniczka prasowa Nadwiślańskiego Oddziału SG zwraca uwagę, że także w regionie łódzkim widać jakimi trasami obecnie kierują się migranci. - Większość z nich to młodzi mężczyźni, chcą dostać się do Niemiec, Wielkiej Brytanii, Holandii i Francji – wylicza. Jak podkreśla transporty są zorganizowane, kierowcy wybierają najszybsze korytarze transportowe. Nie ma raczej szans, żeby ktoś z nielegalnych migrantów poruszał się przez region Łódzki samodzielnie i pieszo.
Nielegalnie wkraczający do Polscy cudzoziemcy nie chcą w regionie zostawać. W regionie łódzkim nie ma też ośrodków dla cudzoziemców. Istniejący przez wiele lat ośrodek w Grotnikach został zamknięty dwa lata temu, właściciel nie wygrał przetargu Urzędu ds. Cudzoziemców na prowadzenie takiego obiektu. Dlatego cudzoziemcy zatrzymywani na terenie regionu łódzkiego lub składający tu wniosek o azyl, jeśli zachodzi taka potrzeba, są kierowani do innych województw.
CZYTAJ DALEJ>>>
.