Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kolejni serbscy zbrodniarze wojenni mogą odbyć kary w Piotrkowie

Karolina Wojna
Dariusz Śmigielski/archiwum Polskapresse
Haski Trybunał do spraw byłej Jugosławii chce, by kolejni dwaj serbscy zbrodniarze wojenni odsiedzieli wyroki więzienia w Polsce

Międzynarodowy Trybunał Karny dla byłej Jugosławii chce, by dwaj serbscy generałowie Sreten Lukić i Vladimir Lazarević odbywali w Polsce kary za zbrodnie wojenne popełnione w Kosowie. 4 listopada Sąd Okręgowy w Warszawie ma zbadać, czy jest to prawnie dopuszczalne. Jeśli serbscy generałowie będą odsiadywać karę w Polsce, niewykluczone, że trafią do Aresztu Śledczego w Piotrkowie. Dołączyliby wtedy do serbskiego generała Radislava Krsticia, który siedzi tu od 20 marca.

Krstić w 2004 r. został skazany na 35 lat więzienia za masakrę Muzułmanów bośniackich w Srebrenicy w 1995 r. Wniosek o to, by generał karę odbywał w Polsce trafił do Sądu Okręgowego w Warszawie we wrześniu 2012 r. Według mediów Trybunał w Hadze prosił Polskę o przyjęcie skazanego, bo żaden kraj nie był w stanie zapewnić mu bezpieczeństwa - w 2010 r. w brytyjskim więzieniu Serb omal nie stracił życia, zaatakowany przez trzech muzułmańskich współwięźniów. Mogła to być zemsta za masakrę na muzułmańskiej ludności w dawnej Jugosławii. Istniała obawa, że w więzieniach w innych krajach zachodniej Europy, sytuacja może się powtórzyć.

Generał Krstić jest pierwszym zbrodniarzem wojennym odsiadującym wyrok w polskim więzieniu od prawie 30 lat.

W Piotrkowie Trybunalskim 66-letni generał ma jednoosobową, monitorowaną celę, która została też dostosowana do jego kalectwa. Od września Serb pracuje w więziennej bibliotece. Zachowuje się wzorowo, kontaktuje z rodziną, a z kadrą aresztu rozmawia po polsku.

Jeśli do piotrkowskiego więzienia trafią kolejni skazani przez Trybunał w Hadze, będzie miał z kim rozmawiać w ojczystym języku.

CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNEJ STRONIE

W początkach 2014 r. 59-letni Lukić (b. szef serbskiej policji w Kosowie) został prawomocnie skazany na 20 lat więzienia, a 65--letni Lazarević (b. dowódca wojsk serbskich w Kosowie) na 14 lat. Uznano ich za winnych deportacji i morderstw oraz innych zbrodni przeciw ludzkości wobec albańskiej ludności Kosowa w latach 1998 - 1999.

W 1998 r. Serbia zintensyfikowała działania wojska i policji w tej zbuntowanej prowincji, gdzie większość stanowią Albańczycy.

W styczniu 1999 r. doszło do masakry kilkudziesięciu Albańczyków. Według Belgradu byli to partyzanci, według Albańczyków - cywile. W 2008 r. Kosowo ogłosiło niepodległość.

W 2005 r. Lukić i Lazarević oddali się w ręce w Trybunału w Hadze. Unia Europejska uzależniała od tego kontynuowanie negocjacji w sprawie zawarcia układu stowarzyszeniowego. Wiązano to też z faktem, że władze Serbii były pod presją wspólnoty międzynarodowej z powodu braku współpracy z Trybunałem.

W listopadzie warszawski sąd zajmie się dopuszczalnością prawną przekazania Serbów do odbycia kary w Polsce. W oddzielnym postępowaniu - gdyby doszło do przekazania - sąd musiałby dostosować wyrok Lukicia do polskiego prawa (nie przewiduje ono kary 20 lat więzienia) - mogłoby to być 15 lat. Nie oznaczałoby to, że wyjdzie na wolność, bo haski Trybunał nie byłby związany karą dostosowaną przez polski sąd i po jej ukończeniu podjąłby wtedy własną decyzję co do dalszych losów Serba.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki