Piotr K, 39-letni brat matki zamordowanego Mateusza, mieszka w budynku, w którym wydarzyła się tragedia. W środę, dzień po zamordowaniu chłopca, włamał się do opuszczonego mieszkania siostry i je okradł[/b]. Pomagał mu 50-letni kolega. Mężczyźni ukradli z mieszkania artykuły spożywcze, wino, odzież, biżuterię, wyrzynarkę oraz playstaion. Wartość skradzionych przedmiotów oszacowano na ok 3 800 zł.
Gdy wychodzili z mieszkania z łupami, zostali napadnięci przez 2 młodych mężczyzn. Mężczyźni pobili ich i odebrali łupy. Młodym sprawcom rozboju to jednak nie wystarczyło. Wrócili do opuszczonego mieszkania i już na własną rękę ukradli z niego inne przedmioty, mi.n. laptop i odtwarzacz DVD.
Tego samego dnia pijany Piotr K. zgłosił na policję włamanie do opuszczonego mieszkania siostry. Jego zachowanie wydało się policjantom podejrzane, więc zatrzymali go do wytrzeźwienia i wyjaśnienia. Okazało się, że mężczyzna miał przy sobie odzież i biżuterię mogące pochodzić z okradzionego mieszkania. Wówczas Piotr K. przyznał się do kradzieży i opowiedział o napadzie.
Policjanci wkrótce trafili na pobliską ulicę, gdzie w mieszkaniu 22-letniego mężczyzny znaleźli resztę łupów pochodzących z rozboju. Kilka godzin później policjanci zatrzymali też jego 27-letniego wspólnika. Obaj mężczyźni usłyszeli zarzuty rozboju oraz kradzieży. Grozi im kara do 12 lat pozbawienia wolności.
Piotr K. i jego 50-letni wspólnik usłyszeli zarzuty kradzieży z włamaniem. Grozi im do 10 lat pozbawienia wolności.
Cała czwórka została objęta dozorem policyjnym. Sąd nie wyraził zgody na areszt tymczasowy, o co wnioskowała prokuratura.
CZYTAJ TEŻ:
Zabił 12-letniego syna. Morderstwo planował wcześniej
Łódź: rodzinna tragedia. Nie żyje 12-letni chłopiec [ZDJĘCIA+FILM]
Łódź: zabójca 12-latka nie żyje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?