Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kolejorz wygrywa arcytrudne spotkanie w eliminacjach Ligi Mistrzów. Lech Poznań zrobił pierwszy krok do kolejnej rundy

Bartosz Kijeski
Bartosz Kijeski
Wideo
od 16 lat
Fantastycznie ułożył się pierwszy dwumecz dla Lecha Poznań w kwalifikacjach I rundy Ligi Mistrzów. Kolejorz po bardzo trudnym spotkaniu wygrał z Karabachem Agdam 1:0 (1:0) i przybliżył się o mały krok do następnej fazy rozgrywek. Bohaterem Poznania został nie kto inny, jak kapitan zespołu Mikael Ishak.

To był powrót Lecha Poznań do Ligi Mistrzów po siedmiu latach przerwy. Ostatni raz niebiesko-biali w Champions League mierzyli się w pojedynku z Bazyleą w 2015 roku, dwukrotnie przegrywając ze Szwajcarami. Dzisiejszy przeciwnik Polaków, czyli Karabach Agdam to 9-krotny mistrz Azerbejdżanu oraz regularny uczestnik faz grupowych europejskich pucharów, do których kwalifikuje się nieprzerwanie od ośmiu sezonów. Skala trudności przeciwnika nie zniechęciła jednak ponad 25 tysięcy kibiców, którzy zgromadzili się na trybunach przy Bułgarskiej.

Lechici do tego pojedynku przystąpili w najmocniejszym składzie, jaki miał do dyspozycji nowy szkoleniowiec poznaniaków, John van den Brom. W kadrze zabrakło jedynie podstawowego defensora ubiegłego sezonu, Bartosza Salamona, który cały czas leczy kontuzję. Na ławce rezerwowych pojawiły się natomiast dwa nowe nazwiska: Portugalczyk Afonso Sousa oraz Gruzin Giorgi Citaiszwili. Jedynym zaskoczeniem mogło być pojawienie się w wyjściowym składzie Kristoffera Velde, który w poprzednim sezonie nie zbierał pozytywnych opinii.

Azerowie także podeszli do wieczornego pojedynku bardzo poważnie. Trener Qurban Qurbanov wystawił w tym spotkaniu swój najsilniejszy arsenał wraz z Kedim, Ibrahimem Wadjim oraz Leonardo Andrade na czele.

Kolejorz wyglądał na delikatnie przestraszonego wobec swojego. Pomimo tego, że to Karabach w pierwszej połowie meczu był drużyną, która częściej utrzymywała się przy piłce, konstruując ataki pozycyjne, to lechici szukali swoich okazji po grze z kontry. Bardzo aktywny na początku był Michał Skóraś, szukając swoich kolegów prostopadłymi podaniami, jednak mądrze grali Azerowie, szybko doskakując do zawodników z Poznania, nie dając im przestrzeni na swobodne utrzymanie się przy piłce.

Skutecznie na skrzydłach w defensywie grali Joel Pereira oraz Pedro Rebocho, którzy starali się nie dopuszczać ani Abdellaha Zoubira, ani Kadiego do tworzenia akcji oskrzydlających. Jednak z każdą minutą goście tego spotkania byli coraz groźniejsi pod bramką Artura Rudko i przy Bułgarskiej po strzałach Brazylijczyka oraz Richarda Almeidy pachniało golem dla Azerów. Skutecznie w defensywie radzili sobie Antonio Milić oraz Lubomir Satka, którzy nie pozwalali na zbyt wiele w polu karnym mistrzowi Azerbejdżanu.

Lechici w pierwszej części gry byli absolutnie bezzębni, jednak to Kolejorz, jako pierwszy mógł cieszyć się z pierwszego trafienia w tym dwumeczu. Piłkę w polu karnym po podaniu Veldego przyjął Amaral, który oddał ją do Joela Pereiry. Portugalczyk mocnym plasowanym dośrodkowaniem wystawił futbolówkę do pustej bramki Mikelowi Ishakowi. Szwed tym samym zdobył swoją piątą bramkę w kw. do Ligi Mistrzów w karierze.

Na początku drugiej połowy Karabach cały czas był drużyną groźniejszą, jednak było widać, że piłkarze Johna van den Broma, chcą grać piłką i szukać swoich okazji, aby przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. I to z każdą chwilą Lech przejmował inicjatywę. W 60. minucie całkiem dogodną okazję po raz kolejny miał Szwed, lecz jego strzał trafił prosto w ręce Magomedaliyeva.

Po wejściu Adriela Ba Louy oraz Filipa Szymczaka gra lechitów mocno się ożywiła. Kolejorz stał się zespołem, który chciał prezentować ofensywny i radosny futbol. W 67. minucie doskonałą okazję miał młody rezerwowy niebiesko-białych będąc praktycznie w sytuacji sam na sam trafił w golkipera przyjezdnych.

Widać było, że piłkarzy Lecha Poznań ten mecz kosztował bardzo wiele, także pod koniec spotkania starali się wybić z rytmu ekipę Karabachu, kradnąc im cenne sekundy. Poznaniacy dowieźli wynik do końca, a holenderski szkoleniowiec mógł się cieszyć z pierwszego oficjalnego zwycięstwa.

Kolejorz jest pierwszą drużyną z polskiej ligi, która pokonała zespół Qurbana Qurbanowa w europejskich pucharach. Rewanż odbędzie się we wtorek, 12 lipca na stadionie w Baku.

Fantastycznie ułożył się pierwszy dwumecz dla Lecha Poznań w kwalifikacjach I rundy Ligi Mistrzów. Kolejorz po bardzo trudnym spotkaniu wygrał z Karabachem Agdam 1:0 (1:0) i przybliżył się o mały krok do następnej fazy rozgrywek. Bohaterem Poznania został nie kto inny, jak kapitan zespołu Mikael Ishak.Zobacz zdjęcia -->

Kolejorz wygrywa arcytrudne spotkanie w eliminacjach Ligi Mi...

Dzień przed pierwszym meczem w sezonie z Karabachem Agdam, Lech Poznań zaprezentował swoje nowe koszulki meczoweZobacz kolejne zdjęcia --->

Lech Poznań pokazał nowe koszulki meczowe. Ich motto: "Jeste...

Rita Seara Cardoso od dłuższego czasu jest wybranką 22-letniego Portugalczyka, natomiast Sofia Murza tworzy szczęśliwy związek z Gruzinem, który jest wychowankiem ukraińskiego Dynama Kijów.Zobacz, jak wyglądają partnerki nowych nabytków Kolejorza --->

Afonso Sousa i Giorgi Citaiszwili wraz z ich zachwycającymi ...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki