Kominiarz przekazuje szczęście innym! Nie tylko w Nowy Rok

Koniec roku to najważniejszy czas dla kominiarzy?
Nie, taki sam jak każdy inny okres roku.

Ale mówi się, że wtedy kominiarze chodzą po domu, składają życzenia, roznoszą kalendarze i przynoszą szczęście..
Czasy, gdy kominiarze chodzili po domach, roznosili kalendarze i brali pieniądze dawno się skończyły. Teraz kominiarze odwiedzają tylko swoich stałych klientów. Tych, którzy roznoszą kalendarze najczęściej szuka policja. To przebierańcy, którzy udają kominiarzy. Wykorzystują okazję, żeby ukraść coś z mieszkań. Prawdziwi kominiarze nie chodzą po domach i nie zbierają pieniędzy. Jest taka grupa ludzi spod Gdańska czy Rzeszowa, którzy już w kwietniu zaczynają chodzić z kalendarzami na następny rok. My mamy swoje kalendarze i rozdajemy je stałym klientom, składając życzenia.

Czy w Łodzi kominiarze mają wiele pracy?
Jest nas za mało, a pracy za dużo. Praca kominiarza bardzo się zmieniła. Kiedyś czyścił kominy, wybierał sadzę. Wystarczyło, że skończyło się szkołę podstawową. Teraz wielu kominiarzy ma wyższe wykształcenie. Gdy ja przychodziłem do zawodu to wszyscy dziwili się, że jestem po szkole pomaturalnej. Dziś kominiarze dalej czyszczą kominy, ale doszło im opiniowanie urządzeń grzewczych, ocenianie jakie będzie optymalne dla danego mieszkania. Zajmują też ich zabezpieczaniem, by funkcjonowało w prawidłowy sposób, by jak najmniej szkodliwych substancji przedostawało się do atmosfery.

Nieczyszczony komin może spowodować pożar..
Nie tylko, ale też zatrucie. Nie w mieszkaniu, gdzie produkowane są spaliny, tylko w sąsiednim. Kominy to przecież grupa kanałów.

Długo pan pracował w zawodzie?
O 1980 roku. Czasem jeszcze odświętne zakładam kominiarski mundur. Koledzy na co dzień w nim pracują. W 2021 roku przekazałem zakład następcy. U mnie się uczył, to syn mojej kuzynki.

Czego życzy łodzianom kominiarz na nowy rok?
Spokoju, wzajemnego ciepła, zdrowia i wiele szczęścia. Kominiarz sam w sobie nie ma szczęścia, przekazuje je innym.