Jajeczko wielkanocne od PZPN jest więc niesmaczne, bo dobry obyczaj nakazuje, żeby o takich ważnych posiedzeniach powiadamiać strony z dwutygodniowym wyprzedzeniem. Oburzenie w ŁKS jest więc w pełni uzasadnione.
Nie jest również w dobrym tonie to, że pismo podpisane z upoważnienia przewodniczącego Włodzimierza Głowackiego jest sygnowane nieczytelnym zygzakiem. To jednak drobny szczegół. Zmiana stylu pracy coś nie wychodzi piłkarskiej centrali.
A swoją drogą ciekawe, kto w PZPN inspiruje nienotowany w historii działalności NKO pośpiech i dlaczego?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?