Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Komornik z Bełchatowa skazany za bezprawne zajęcie 423 tysięcy złotych

Redakcja
Sędzia Sądu Rejonowego w Bełchatowie Robert Sobczak nie miał wątpliwości, że komornik rażąco naruszył przepisy
Sędzia Sądu Rejonowego w Bełchatowie Robert Sobczak nie miał wątpliwości, że komornik rażąco naruszył przepisy archiwum
Bełchatowski komornik, który niezgodnie z prawem zajął ponad 400 tys. zł należące do jednej z lokalnych firm, przekroczył swoje uprawnienia. Sąd skazał go za to na rok więzienia w zawieszeniu na 12 miesięcy i roczny zakaz wykonywania zawodu.

Sprawa dotyczy postępowania egzekucyjnego, którym Tadeusz H., komornik działający przy bełchatowskim Sądzie Rejonowym, zajmował się w lipcu 2013 r. Zajął wówczas 423 tys. zł, które Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad miała przelać na konto Przedsiębiorstwa Robót Drogowych i Mostowych w Bełchatowie. Firma ta miała poważne kłopoty finansowe, a komornik Tadeusz H. działał w imieniu kilku jej wierzycieli.

Pięć dni po zajęciu tej sumy, sąd ogłosił upadłość PRDiM. Tego samego dnia księgowa tego przedsiębiorstwa przesłała komornikowi mejla z informacją o upadłości. Jednocześnie było to wezwanie do zwrotu zajętej sumy – zgodnie z prawem miała ona wejść do masy upadłościowej. Ale komornik nie odczytał tego mejla (tak później tłumaczył przed sądem). Jeszcze tego samego dnia sporządził plan podziału między wierzycieli zajętych 423 tys. zł. Nie czekał, aż plan się uprawomocni, tylko przekazał zajęte pieniądze kilkunastu wierzycielom upadłej już wówczas spółki.

Za swoje czynności zainkasował 70 tys. zł (dwa miesiące później musiał z tej sumy zwrócić 27 tys. zł, bo sąd uznał, że naliczył sobie zbyt wysoką opłatę egzekucyjną).

Minęły kolejne trzy dni zanim Tadeusz H. pozawieszał wszystkie inne postępowania egzekucyjne, jakie prowadził wobec PRDiM. Jednak o zwrocie zajętej już sumy (pomniejszonej o 27 tys. zł, które zwrócił) nie chciał nawet słyszeć. Syndyk masy upadłościowej PRDiM wezwaniami próbował go do tego skłonić, ale nic to nie dało. W końcu syndyk pozwał komornika i Skarb Państwa, w którego imieniu działał Tadeusz H. Pozwani solidarnie mieli zapłacić niemal 396 tys. zł odszkodowania (do tego odsetki). Całą sumę przekazał do masy upadłościowej Skarb Państwa, a komornik ją potem zwrócił.

Na dodatek przed Sądem Rejonowym w Bełchatowie komornik odpowiadał za przekroczenie uprawnień funkcjonariusza publicznego. Orzekający w tej sprawie sędzia Robert Sobczak nie miał wątpliwości: nie można mówić, iż Tadeusz H. popełnił zwyczajny błąd. Było to – jak podkreślał w uzasadnieniu sędzia Sobczak – świadome i celowe działanie, więc nie może tu być mowy o błędzie, tylko o rażącym naruszeniu przepisów i postępowaniu o znacznym stopniu szkodliwości społecznej.

Tadeusz H. został skazany na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na 12 miesięcy oraz roczny zakaz wykonywania zawodu. Tak krótki zakaz to efekt tego, że 66-letni komornik ze względu na stan zdrowia już praktycznie wycofał się z aktywności zawodowej. Wyrok nie jest prawomocny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki