Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kompromis władz Łodzi z mieszkańcami Stoków

Jolanta Sobczyńska
Jolanta Sobczyńska
We wtorek odbyło się spotkanie mieszkańców osiedla Stoki z władzami miasta. Mieszkańcy chcieli, by Urząd Miasta Łodzi uchwalił plan zagospodarowania przestrzennego dla należących do nich terenów. O plan walczą od 20 lat. Bez niego nie mogą budować domów.

Problem dotyczy m.in. właścicieli działek przy ul. Giewont. Ludzie, chcąc skutecznie walczyć o wprowadzenie planu założyli nawet stowarzyszenie.

- Przez około 20 lat próbujemy w jakiś sposób zagospodarować nasze grunty - mówi Magdalena Dąbrowska-Tyfa ze Stowarzyszenia Giewont. - Są to w większości nieużytki rolne, piasek lub glina. Brak planu skutkował tym, że żeby się budować musielibyśmy otrzymać pozytywną decyzję o warunkach zabudowy. Niestety Urząd do 2006 r. wydawał jedynie odmowne decyzje, twierdząc, że jedyną drogą odrolnienia tych terenów jest plan.

Działające od 2006 roku stowarzyszenie doprowadziło w końcu do tego, że w 2007 roku Rada Miejska w Łodzi przystąpiła do sporządzania planu dla Stoków i tzw. Doliny Łódki.

- Plan sporządziła firma zewnętrzna, która wygrała przetarg - dodaje Dąbrowska-Tyfa. - Był on już wyłożony ale, okazało się, że nie jest zgodny z nowo powstałym studium zagospodarowania przestrzennego miasta Łodzi oraz, że są uwagi mieszkańców. Z wykonawcą nie dało się porozumieć. Miasto odkupiło więc za kilkaset tysięcy złotych ten plan i wprowadziło poprawki. Plan jest opracowany i gotowy do wyłożenia. Ale... pani prezydent Hanna Zdanowska w zarządzeniu z 2011 roku wstrzymała prace nad planem. Uznała, że koszty planu przerastają zyski i że nie są już potrzebne tereny zurbanizowane na terenie Łodzi. Po czterech latach pracy zorientowali się, że nie ma sensu robić tego planu? To po co robili nam nadzieję? Czy cztery lata pracy, pieniądze wydane na ten projekt i gotowy plan mają tak po prostu iść do kosza?

Na spotkanie z prezydent Zdanowską przyszło około stu mieszkańców Stoków. W rozmowach uczestniczył wiceprezydent Marek Cieślak oraz architekt miasta Marek Janiak. Spotkanie prowadził Paweł Bliźniuk, radny miejski z dzielnicy Stoki.

- Myślę, że mieszkańcy wyszli zadowoleni ze spotkania - mówi radny Bliźniuk. - Plan dla Stoków i doliny Łódki zostanie uchwalony na jesieni. Wtedy mieszkańcy będą już mogli podłączyć sobie media. Natomiast na części terenu nie będzie miejskich dróg. Mieszkańcy będą musieli wytyczyć sobie przejazdy. Na spotkaniu mówiliśmy też o planie dla obszaru Stoków m.in. przy ulicy Telefonicznej. Ten plan jest dopiero przygotowywany. Ale tu pojawia się problem ochrony zabytków. Stoją tu m.in. poniemieckie bloki.

- Wyniki tego spotkania to kompromis - komentuje Magdalena Dąbrowska-Tyfa. - Wiceprezydent Cieślak obiecał, że w czwartek pracownia rozpocznie ponownie prace nad naszym planem. We wrześniu powinniśmy móc podłączać media. Wiosną przystapić do budowy domów. Ale drogi musimy sobie wytyczyć, wybudować, a później np. odśnieżać sami. Nie będziemy też mogli liczyć na dofinansowanie z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej na dofinansowanie do budowy kanalizacji. Pozostaje nam więc tylko instalowanie przy domach przydomowych oczyszczalni ścieków. Ale trudno. Niech tak będzie. Ważne, że w końcu przestaniemy wynajmować mieszkania w mieście i ruszymy z budową.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki