Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koncerny energetyczne walczą o klientów

Piotr Brzózka
Dostawcy energii ostro ze sobą rywalizują
Dostawcy energii ostro ze sobą rywalizują Tomasz Bold/Polskapresse
Koncerny energetyczne rozpętały wojnę o klientów. Polska Grupa Energetyczna straszy akwizytorami konkurencyjnej firmy, Energa straszy rozmrożonymi lodami w zamrażarce podłączonej do prądu niewłaściwego dostawcy, a Enea... nie straszy, tylko kusi Michałem Żebrowskim. Firmy kuszą też obietnicami stałej ceny do 2013 roku. Postanowiliśmy sprawdzić, czy Kowalskiemu opłaca się zmienić operatora.

W lokalnych mediach w całej Polsce pojawiają się teksty o przedstawicielach handlowych jednej z firm energetycznych, którzy chodząc po domach, oferują tańszy prąd. Po czym rozjaśniane jest, że w rzeczywistości rachunki wychodzą wyższe.

Oficjalnie koncern PGE, któremu podbierani są klienci, sprawy nie komentuje, nieoficjalnie jeden z pracowników mówi: - Do naszych biur przychodzą starsi ludzi i żalą się, że zostali oszukani. Przedstawiciele handlowi, którzy ostatnio pojawili się też w woj. łódzkim, bazują na naiwności i na tym, że nikt nie czyta tej części umowy, która jest małym druczkiem pod gwiazdką - mówi.

Zapewnia, że chodzi mu o dobro klientów, a zagadnienie zmiany dostawcy prądu to zupełnie inny temat.
Niewątpliwie jednak firmy o nowych klientów walczą. Do usług koncernu Enea zachęca aktor Michał Żebrowski. W ostatnim spocie gwiazda reklamuje stałą cenę energii gwarantowaną do roku 2013.

Telewizyjny spot Energi pokazuje ludzi w zwykłych życiowych sytuacjach, którym przestają działać urządzenia. Firma przekonuje, że od wyboru zaufanego i niezawodnego dostawcy zależy nasz codzienny komfort.

Walka o klienta nie przynosi oszałamiających rezultatów. Agnieszka Głośniewska, rzecznik Urzędu Regulacji Energetyki, mówi, że na zmianę dostawcy prądu zdecydowało się pięć tysięcy gospodarstw domowych.

Sprawdziliśmy za pomocą kalkulatora na stronie URE, jak wygląda opłacalność takiej przesiadki. Kalkulator wyliczył, że klient PGE Obrót w Łodzi, czyli "podstawowego" operatora w mieście, rocznie zużywający 2 tys. kWh, płaci za prąd w ciągu 12 miesięcy 1229 zł (taryfa G11).

Według kalkulatora, decydując się na Tauron Vattenfall lub PKP Energetyka zapłacimy więcej - od 1260 do 1334 zł. Przy każdym wyliczeniu pojawia się ostrzeżenie o dodatkowych opłatach. Z wyliczeń na stronie URE wynika, że są trzy tańsze oferty niż PGE. W RWE, Energetycznym Centrum i Enea zapłacimy przy podanym zużyciu prądu od 1193 do 1226 złotych. Oszczędności sięgają więc rocznie od 36 do 3,5 złotego. Ale i tu jesteśmy ostrzegani przed dodatkowymi opłatami handlowymi.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki