Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koncert Queen Symfonicznie powraca do Filharmonii w Łodzi. Już w niedzielę!

Dariusz Pawłowski
Dariusz Pawłowski
Na koncertach Queen Symfonicznie świetnie bawiło się już ok. stu tysięcy widzów...
Na koncertach Queen Symfonicznie świetnie bawiło się już ok. stu tysięcy widzów... Grzegorz Gałasiński/archiwum Dziennika Łódzkiego
8 kwietnia (niedziela) w Filharmonii Łódzkiej - dwukrotnie, o godz. 16 i 19.30 - zaprezentowane zostanie popularne widowisko muzyczne Queen Symfonicznie.

Półtora roku po koncercie w łódzkiej Atlas Arenie zespół Alla Vienna i 20-osobowy chór Vivid Singers powracają do Łodzi. Wciąż wzbogacane koncerty, łączące nieśmiertelną muzykę zespołu Queen z symfonicznymi aranżacjami, już od sześciu lat cieszą fanów twórczości legendarnej grupy. Dwugodzinny spektakl dzielony jest na dwie części - klasyczną i „rockową”. W finale koncertu temperaturę podnosi - a widzów z foteli podrywa - solista Sebastian Machalski, śpiewający aktor wcielający się w rolę Freddiego Mercury’ego.

W Łodzi zespół i chór wystąpią z najnowszym programem, do którego włączono między innymi piosenki „One Vision”, „Under Pressure” oraz wyjątkową kompozycję „Barcelona”, którą Freddie Mercury nagrał w duecie z hiszpańską śpiewaczką operową Montserrat Caballe. W drugiej części koncertu wystąpi również gitarzysta solowy Piotr Wieczorek.

Większość koncertów Queen Symfonicznie, które odbyły się w latach 2015-2017, zostały wyprzedane do ostatniego miejsca. Często muzycy występują dwukrotnie jednego dnia. Dotychczas na blisko 130 koncertach świetnie bawiło się około sto tysięcy widzów, a projekt wciąż cieszy się niesłabnącym zainteresowaniem. Za przedsięwzięciem stoi łódzki muzyk Jan Niedźwiecki, kierownik artystyczny Alla Vienna.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki