Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koncert Roda Stewarta w Atlas Arenie w Łodzi: Klasa!

Dariusz Pawłowski
Dariusz Pawłowski
Rod Stewart wystąpił w Atlas Arenie w Łodzi w sobotę, 28 maja
Rod Stewart wystąpił w Atlas Arenie w Łodzi w sobotę, 28 maja Grzegorz Gałasiński
Klasa! - tak jednym słowem można określić sobotni, dwugodzinny, złożony z samych przebojów koncert Roda Stewarta w łódzkiej Atlas Arenie. Publiczność (byli też goście z Czech, Słowacji i Ukrainy) wypełniła halę do ostatniego miejsca i bawiła się doskonale.

Dla jednego z najważniejszych artystów drugiej połowy XX wieku był to czwarty koncert w Polsce. Wcześniej legendarny wokalista koncertował już w Gdańsku, Rybniku oraz Toruniu. W Łodzi zagwarantował fanom fantastyczną zabawę i pokazał mistrzowską produkcję.

Wokalista pojawił się na scenie punktualnie o godzinie 19.30 (Stewartowi, wielkiemu miłośnikowi piłki nożnej, kibicowi Celticu Glasgow, zależało na obejrzeniu finału Ligi Mistrzów), rozpoczynając występ energetycznym "Having a Party". Później nadeszła kolej na "Please" i "Tonight's the Night", w trakcie którego widzowie podniosła czerwone serca z napisem „We Love You Rod”. W pierwszej części występu Brytyjczyka nie zabrakło również przebojów z wydanego w ubiegłym roku albumu "Another Country", w tym m.in. kompozycji „Love Is” oraz „Stay With Me”. A Stewart jak rasowy piłkarz wybił ze sceny pierwszą partię piłek z autografem.

ZOBACZ ZDJĘCIA Z KONCERTU: Koncert Roda Stewarta w łódzkiej Atlas Arenie [ZDJĘCIA]

Po dziesięciominutowej przerwie fani Roda Stewarta odbyli sentymentalną podróż w przeszłość. Po żywiołowym wykonaniu piosenek „Every Picture Tells a Story” oraz "Maggie May",byłą też chwila na set akustyczny, z hitami: "The First Cut Is the Deepest", "I Don't Want to Talk About It", "Ooh La La" oraz „Have I Told You Lately”.

W tej części koncertu Rod Stewart wykonał również kompozycję „Hot Legs”, wykopując ze sceny pozostałą część piłek. Na finał zabrzmiała słynna ballada „Sailing”, a na bis – kultowy "Da Ya Think I'm Sexy?". Na fanów spadły kolorowe balony i można było radośnie wracać do domu...

Z niezmienioną od lat fryzurą, znakomicie ubrany, wspomagany świetnymi muzykami i chórkiem (anioły ze skrzydłami i w spódniczkach w kratę - za sam ten widok podarowałbym Szkocji niepodległość) - Stewart bawił się doskonale i dał swoim widzom niebagatelną dawkę radości. Dowiódł jak ważny dla wokalisty są odpowiednio do głosu i osobowości dobrany przez lata repertuar oraz kultura jego wykonania.

CZYTAJ TEŻ: Rod Stewart. Ciepły, choć szorstki Anglik podający się za Szkota

Jego występ to wielka afirmacja życia i przyjemności. Dodajmy do tego lekkość i pewność śpiewania, naturalność, poczucie humoru, perfekcyny kontakt z pubblicznością - w finale kilka fanek Stewart "wyciągnął" na scenę, robiąc sobie z nimi "selfie" i rozdając autografy, m.in. na dekolcie - te wszystkie elementy złożyły się na wieczór dla jego uczestników niezapomniany,. Czasem sprawy wystarczy nie komplikować - sobotnia noc jest po to, by się dobrze bawić. Rod Stewart wie o tym doskonale i podarował swoim fanom tak potrzebny dar beztroski.

P.S. A organizator, który jako pierwszy w Polsce zakaże - i zakaz ten wyegzekwuje - wnoszenia na koncert telefonów komórkowych i aparatów fotograficznych zostanie moim idolem...

Wydarzenia tygodnia w Łódzkiem. Przegląd wydarzeń 16 - 22 maja 2016 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Koncert Roda Stewarta w Atlas Arenie w Łodzi: Klasa! - Dziennik Łódzki

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki