Do piątku w hotelu DoubleTree by Hilton przedstawiciele organizacji oraz państw członkowskich będą dyskutować o rolnictwie i żywności w Europie i Azji Środkowej oraz dzielić się doświadczeniami. Jednym z ważniejszych omawianych tematów jest kwestia wojny na Ukrainie i jej wpływ dla bezpieczeństwa żywnościowego. Są też zagadnienia wzrostu cen żywności, transformacji rolnictwa oraz przekształcania je w bardziej zrównoważone.
Do Łodzi przyjechał m.in. QU Dongyu, dyrektor generalny organizacji. Ze strony Polskiej w konferencji biorą udział m.in. wicepremier i minister rolnictwa Henryk Kowalczyk, minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau. Przyjechał też Janusz Wojciechowski, unijny komisarz ds. rolnictwa. W sumie są przedstawiciele 53 państw z Europy i Azji, to ministrowie lub urzędnicy odpowiedzialni za rolnictwo.
Konferencja rozpoczęła się we wtorek po południu i potrwa do piątku. QU Dongyu w przemówieniu podkreślił, że konferencja jest miejscem dyskusji i szukania rozwiązań dla istniejących od dawna wyzwań.
- Europejczycy są w stanie znaleźć rozwiązania dla wszystkich wyzwań, które przed nimi stoją - zapewniał.
Podczas otwarcia sporo uwagi poświęcono pandemii i wojnie na Ukrainie i zagrożeniom, jakie niesie.
- Wojna w naszym regionie generuje kolejne wyzwania dla rolnictwa i bezpieczeństwa żywnościowego w skali globalnej - mówił wicepremier Kowalczyk. Jak podkreślił tym większego znaczenia nabiera współpraca w ramach FAO.
Także jeden z pierwszych wykładów poświęcony został skutkom wojny. Okazuje się bowiem, że wiele krajów na świecie było zależnych od ukraińskiej i rosyjskiej pszenicy, ale też od nawozów sztucznych produkowanych w Rosji. Ich brak będzie powodował kłopoty i wysokie ceny żywności nie tylko w tym, ale też w kolejnym sezonie rolniczym. Mówił o tym w wykładzie główny ekonomista FAO Maximo Torero.
- Sankcje będą mieć wpływ na ceny – tłumaczył. Jak przyznawał ta sytuacja niestety nie musi być korzystna dla rolników. Jednym z powodów są wysokie ceny gazu, które wzrosły jeszcze przed wojną.
Ale konferencja FAO to też okazja do przedstawienia Łodzi i regionu. Uczestnicy mają w programie wycieczkę do pałacu i stadniny koni w Walewicach w powiecie łowickim, a także koncert i prezentację przygotowane przez Akademię Muzyczną w Łodzi i oraz łódzką ASP. Na konferencji o żywości nie mogło zabraknąć degustacji polskich potraw. Pojawiły się stoiska z przysmakami wszystkich województw. Kuchnię regionu łódzkiego prezentowało Koło Gospodyń Wiejskich z Pieczysk w powiecie wieruszowskim.
- Największe zainteresowanie wzbudziła kiszka ziemniaczana – zdradza Małgorzata Sosnowska, gospodyni z Pieczysk.
Polska jest członkiem FAO od 65 lat. Konferencje regionalne odbywają się co dwa lata w różnych krajach, wyznaczają cele działań na kolejne lata. Jak podkreślił na briefingu minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau wypracowane w Łodzi rozwiązania staną się podstawą polityki.
- Ustalenia, które tu zostaną wypracowane, będą podstawą politycznych decyzji na całym globie – mówił na briefingu prasowym.
Polska już raz gościła konferencję FAO w Krakowie, w roku 1988. Minister Zbigniew Rau ocenił, że Łódź jest doskonałym miejscem do takich spotkań.
- Jesteśmy miastem dobrze skomunikowanym, przyjaznym, z nie najgorszą bazą hotelową i jesteśmy w środku Europy- wyliczał minister.
Święto sadów w Wierzchowicach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?