Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Konflikty w Widzewie wiszą w powietrzu. Duże grono ludzi zajmuje się transferami w Widzewie

Dariusz Kuczmera
Dariusz Kuczmera
A najważniejsze w futbolu jest to, jak zagra Marek Hanousek i czy odpowiednio go ustawi trener Janusz Niedźwiedź
A najważniejsze w futbolu jest to, jak zagra Marek Hanousek i czy odpowiednio go ustawi trener Janusz Niedźwiedź Fot. Krzysztof Szymczak
Piłka nożna. Piłkarze Widzewa trenują w Turcji, działacze mieszają w Łodzi w widzewskim sosie. Czy coś dobrego z tego wyniknie?

„Według naszych informacji dyrektor sportowy nie był przychylnie nastawiony do sprowadzenia byłego gracza Śląska Wrocław (Bartłomieja Pawłowskiego - przyp. dk). Zwolennikiem transferu byli za to i trener Janusz Niedźwiedź, i prezes Dróżdż, a także Tomasz Wichniarek – dyrektor skautingu czterokrotnych mistrzów Polski. Zresztą z tym ostatnim Łukasz Stupka też miał mieć bardzo napięte relacje, często podważając jego zdanie w trakcie klubowych debat” – czytamy w „Przeglądzie Sportowym”.

Najstarsza sportowa gazeta ujawnia kulisy odejścia dyrektora sportowego, my natomiast wychodzimy z magla i po raz kolejny zwracamy uwagę na przemiany, jakie dokonują się w klubach sportowych. W Widzewie także. Mateusz Dróżdź, Łukasz Stupka, Tomasz Wichniarek, Janusz Niedźwiedź, Michał Rydz. Ileż to osób zajmuje się sprawami transferowymi w nowoczesnym klubie. Siłą rzeczy, że jeden lubi blondynki, drugi brunetki, ten chce tego piłkarza, tamten drugiego. Konflikt wisi w powietrzu.

Przed laty w czasach wielkiego Widzewa Ludwik Sobolewski zajmował się wszystkim. Były pieniądze za najlepszego polskiego piłkarza Zbigniewa Bońka, był transfer najlepszego zdolnego młodzieńca Dariusza Dziekanowskiego. Ujawniano nawet kwotę transferu. Nie był potrzebny dyrektor sportowy, szef skautingu, itp., itd.

Teraz słyszymy głosy o rozbudowie działu analiz, który sprawi, że Widzew będzie dokonywał jeszcze korzystniejszych transferów. Traci na aktualności powiedzenie: „Gdzie kucharek sześć, tam nie ma co jeść”, bo w Widzewie osób zajmujących się transferami będzie kilkanaście.

Dyrektorzy sportowi to wymysł dzisiejszych czasów i trzeba przyznać, że dobra to fucha dla ludzi sprawujących tę funkcję. Tracą stołki rzadziej niż trenerzy, chociaż w Widzewie kilku już pospadało, jak Łukasz Masłowski, Michał Wlaźlik, Andrzej Kretek, Łukasz Stupka. Kto będzie nowym dyrektorem sportowym w Widzewie?

Tymczasem Widzew stawia na kształcenie. Uniwersytet Łódzki i Widzew Łódź zawarły porozumienie, w ramach którego planowana jest kompleksowa, długoterminowa współpraca dydaktyczna, rozwojowa oraz naukowo-badawcza. Współpraca będzie obejmować m.in. rozwój programu praktyk, wspólne opracowanie programu studiów podyplomowych z zakresu zarządzania sportem, organizację konferencji i zajęć praktycznych na stadionie przy al. Piłsudskiego 138.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki