Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koniec lotów z Łodzi do Gdańska

Agnieszka Jasińska
Artur Kostkowski
Zaledwie przez cztery i pół miesiąca łódzkie lotnisko mogło cieszyć się połączeniami do Gdańska. W środę OLT Express ogłosił likwidację tych lotów. Od 11 sierpnia Gdańsk znika z siatki połączeń.

W ten sposób Łódź traci wszystkie połączenia krajowe. Loty do Krakowa miały wystartować w lipcu, ale zostały zlikwidowane jeszcze zanim w niebo wzbił się pierwszy samolot. Bilety na loty do Wrocławia natomiast nie sprzedawały się najlepiej. Najpierw OLT Express zawiesił to połączenia. Teraz już wiadomo, że nie wróci.

Na początku środowej konferencji przedstawiciele OLT Express zaznaczyli, że linie nie zamierzają ogłaszać bankructwa, ale łatwo nie jest. Cięcia w krajowej siatce połączeń przewoźnik argumentował tym, że sprzedaje samoloty typu ATR42 oraz ATR72. Zlikwidowanych zostało 9 tras krajowych.

- Wychodzi na to, że Łódź po prostu nie ma potencjału, żeby dwa razy dziennie wypełnić Airbusa - przyznała Ewa Bieńkowska, rzeczniczka łódzkiego lotniska.

Co dalej? Pod koniec października OLT Express zamierzało uruchomić połączenia zagraniczne. W planach było z Łodzi 5 tras: do Rzymu, Paryża, Edynburga, Frankfurtu oraz Barcelony. OLT zamierza wtedy tez uruchomić loty z Łodzi do Warszawy. Póki co OLT Express nie wycofał się z obietnic.

- Radzę podróżnym, żeby kupowali bilety. Powinniśmy pokazać, że są chętni na loty z Łodzi. Najgorsze co się może przytrafić, to likwidacja połączenia i zwrot pieniędzy. Nikt na tym nic nie straci. Najwyżej OLT Express odda pieniądze, tak jak robi to teraz w przypadku połączeń krajowych. Można jedynie stracić zaplanowany urlop, ale linie informują o likwidacji połączenia na miesiąc albo dwa miesiące wcześniej, więc jest czas na zmianę planów urlopowych - mówi Bieńkowska.

Przyszłość OLT Express stoi jednak pod znakiem zapytania. Może się tak stać, że przewoźnik nie będzie już finansowany przez Amber Gold. Niewykluczone, że linia zostanie przejęta przez dużego przewoźnika europejskiego. OLT Express od początku działalności przewiózł 320 tysięcy pasażerów. Średnie wypełnienie samolotów osiągnęło poziom 70 proc., a w czerwcu
75 proc.

Bieńkowska podkreśla, że łódzkie lotnisko nadal będzie chwalić się połączeniami OLT Express. Zapowiada również, że niedługo powinno zostać ogłoszone z Łodzi nowe połączenie Ryanaira do Wielkiej Brytanii.

- Nie mamy jednak jeszcze zielonego światła od przewoźnika, żeby zdradzić co to będzie - mówi Bieńkowska. - Liczymy też, że nie stracimy połączeń w sezonie zimowym. Na tę chwilę najbardziej zagrożona jest Brema.

Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki