Możliwe są jednak i inne wyjaśnienia poza zbiorową nudą i zbiorowym Alzheimerem. Na przykład takie, że fałdy w polskich mózgach, karmione codziennie sieczką z telewizora i internetu, tak się już wyprostowały, że nie widzą różnicy między pokrzykiwaniami chamskiego polityka, bełkotem pseudogwiazdki i podniesieniem wieku emerytalnego. Kiedy wszystko jest niby-ważne, to nic już nie jest ważne.
Możliwy jest jeszcze wariant paradoksalny. Zamiast oglądać się za siebie, mimo wszystko wolimy patrzeć do przodu w nadziei, że nowy rok okaże się lepszy od starego, choć nie wiemy, jaki był ten stary. Niemniej życzę Państwu, aby ten nowy był i lepszy, i ważniejszy.
Sławomir Sowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?