Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koniec sezonu w IV lidze, KS Kutno z awansem

Dariusz Piekarczyk
Trenerzy KS Kutno
Trenerzy KS Kutno Fot. Archiwum Dominika Tomczaka
Prezesi 16 wojewódzkich związków piłkarskich zadecydowali w czwartek o końcu sezonu w IV lidze oraz klasach niższych. 12 maja zarząd PZPN ma za to podjąć decyzję odnośnie III ligi, rozgrywek kobiecych oraz pozostałych prowadzonych przez piłkarską centralę.

- Jeśli chodzi o trzecią ligę, to nie ma szans, aby rywalizować na boisku - mówi Adam Kaźmierczak, prezes ŁZPN. - Zarząd PZPN musi za to rozstrzygnąć, które drużyny awansują, a które spadną. Mamy dwie patowe sytuacje. W grupie pierwszej lideruje Sokół Ostróda, który ma punkt więcej od rezerw warszawskiej Legii. Obie drużyny nie grały jednak jesienią, bo przełożyły mecz na wiosnę. Spotkanie miało się odbyć w Ostródzie. Na dziś obie drużyny nie trenują. Z kolei w grupie czwartej Motor Lubin i Hutnik Kraków mają po tyle samo punktów.
Radość za to w Kutnie, bo KS zdobywając mistrzostwo jesieni IV ligi łódzkiej awansował do grupy pierwszej III ligi. Z IV ligi nie spada za to żadna drużyna. Oznacza to, że w nowym sezonie o czwartoligowe punkty rywalizować będzie w województwie łódzkim aż 21 drużyn. - Nie będę oszukiwał i mówił, że nie jesteśmy zadowoleni z takiego rozstrzygnięcia - twierdzi trener Paweł Klekowicki, który wspólnie z Dominikiem Tomczakiem doprowadził drużynę do III ligi. - Po kilku chudych latach piłka nożna na poziomie półprofesjonalnym wraca do Kutna. Będą tacy, co powiedzą, że awansowaliśmy przy zielonym stoliku. Proszę jednak zauważyć, że na półmetku rozgrywek wypracowaliśmy solidną sześciopunktową przewagę. Na swoim boisku nie straciliśmy nawet punktu. Przed sezonem nikt w nas nie wierzył, a tu proszę, dwóch młodych trenerów na dorobku, uczących się, pokazało że trzeba wierzyć, marzenia się spełniają. Jesteśmy szczęśliwi.
Dodajmy, że klasach A oraz B także utrzymano zasadę awansów, ale bez spadków. Spadki nie dotyczą zresztą klasy B, bo to najniższa w naszym regionie liga.Za to sprawą barażów zajmie się już zarząd Łódzkiego Związku Piłki Nożnej.
- Decyzję podjęliśmy z pełną zgodą wszystkich prezesów wojewódzkich związków - mówi Adam Kaźmierczak. - uważam, że to optymalne rozwiązanie w tych trudnych, nie tylko dla sportu, czasach.Część klubów na pewno nie jest zadowolona. Patrząc jednak realnie na obecną sytuacje w kraju nie ma większych szans na wznowienie rozgrywek w niższych ligach. Dla dobra klubów nie zwlekaliśmy z podjęciem tej decyzji. Kluby dostały czas, aby formalnie zamknąć obecny sezon i przygotowywać się do nowego, aby go zacząć bez problemów.
W czwartek podjęto także decyzję dotycząca rozgrywek Pucharu Polski na szczeblach wojewódzkich. - Dostaliśmy czas na rozstrzygnięcie tych zmagań do 30 lipca - mówi Adam Kaźmierczak. - Jeśli się jednak nie uda, to termin może zostać wydłużony. PZPN bardzo zależy aby pucharową rywalizację w województwach rozstrzygnąć na boiskach. ą

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dni Lawinowo-Skiturowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki