Łódź dysponuje kilkudziesięcioma gablotami reklamowymi (tzw. citylightami), ale niewymownie więcej jest włazów kanalizacyjnych, których pokrywy mogą być niebanalnym narzędziem promocji. Tak jak to dzieje się w całej Europie. We wtorek obradować będzie komisja konkursowa, która wybierze najciekawszy wzór pokrywy. Projekty nadesłano na ogólnopolski konkurs zorganizowany po usilnych staraniach Zrzeszenia Łódzkich Odkrywców Metali.
- To pierwszy tego typu konkurs, o jakim słyszałem w Polsce - mówi Jarosław A. Janowski, przewodnik, jeden z liderów ZŁOM. Informację o "łódzkiej klapie" podał w tonie żartobliwym m.in. "Teleexpress". - Podejrzewam, że autorzy programu nie pochyliliby się nad tematem, gdyby takie konkursy organizowano wcześniej.
Ogólnopolska waga konkursu to jednak nie wszystko. Zarządzeniem prezydent miasta nagrodzone wzory pokryw włazów mają się stać obowiązującymi w Łodzi.
Nie było jednak łatwo. Pierwsze starania ZŁOM podjął trzy lata temu, gdy pojawiły się plany wymiany nawierzchni ulicy Piotrkowskiej. W prezentowanych projektach nikt na poważnie nie pochylił się nad sprawą ozdobnych włazów. Na wykorzystanie tego elementu architektury miejskiej zwrócił uwagę ZŁOM.
Pierwsze pismo do władz przekierowano do Biura Promocji urzędu miasta, a jego dyrektor, Bartłomiej Wojdak, odpisał, że nie ma na to pieniędzy. Ale społecznicy drążyli sprawę. Nie tylko w magistracie. Przekonywali do sprawy uczelnie artystyczne. Akademia Sztuk Pięknych oraz Wyższa Szkoła Sztuki i Projektowania z uznaniem odniosły się do idei, by sprowokować studentów do podjęcia tematu. Nic dziwnego, że we wtorek, w kapitule konkursu zasiądą profesorowie Mariusz Włodarczyk i Mariusz Łukawski (ASP) oraz dr Piotr Cieciura (WSSiP).
Decyzja o przeprowadzeniu konkursu zapadła w 2013 roku. W planach ZŁOM były dwa konkursy: na klapę "ogólnołódzką" i odrębną, dedykowaną ulicy Piotrkowskiej, która zasługuje na własne wzory. Wiceprezydent Łodzi, Radosław Stępień, odpisał jednak do ZŁOM, że nie udaje się znaleźć sponsorów. Prace na konkurs były zbierane od 14 października 2013 roku. Początkowo zwycięzcy konkursu mieli zostać wyłonieni do 31 stycznia, ale pokrzyżowały to plany urlopowe wyższych urzędników trzymających pieczę nad konkursem.
Kilkugodzinne obrady komisja konkursowa rozpocznie o godz. 10. Z ramienia ZŁOM zasiądzie w niej Robert Znajomski, artysta plastyk z Łęcznej na Lubelszczyźnie, wiceprezes Łęczyńskiego Stowarzyszenia Twórców Kultury i Sztuki "Plama" (do Łodzi przyjechał wczoraj wieczornym pociągiem).
Autor projektu, który zajmie pierwsze miejsce, otrzyma 3 tys. zł. Pozostałe dwa miejsca przyniosą kwoty odpowiednio: 2 i 1 tys. zł (kwoty zarezerwowała na potrzeby konkursu Hanna Jeżewska-Merc, sprzyjająca inicjatywie poprzednia prezes Zarządu Wodociągów i Kanalizacji).
ZŁOM liczy, że ideę "promocyjnych klap" uda się rozwinąć i na przykład widzowie przed Teatrem Muzycznym nie będą czytać na włazach o odlewni w Stąporkowie, ale o wartych odwiedzenia zabytkach. Taką politykę "inspirowania" turysty prowadzi Berlin. W Rzeszowie promocję miastu (właz z wizerunkiem Zamku Lubomirskich) ufundowała Elżbieta Nawłoka, właścicielka lokalnej piekarni. Łódź chyba nie będzie gorsza?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?