Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kontrola NFZ w Skierniewicach dała niewiele

Agnieszka Kubik
Przyczyną kontroli była śmierć 2,5-letniej Dominiki, której pogotowie nie udzieliło na czas pomocy
Przyczyną kontroli była śmierć 2,5-letniej Dominiki, której pogotowie nie udzieliło na czas pomocy DziennikŁódzki/archiwum
Łódzki oddział NFZ zakończył kontrolę nocnej i świątecznej opieki lekarskiej w Skierniewicach, którą do początku marca tego roku świadczyła przychodnia JMG Medyk. Przyczyną kontroli była śmierć 2,5-letniej Dominiki, której ani pogotowie, ani skierniewiccy lekarze nie udzielili na czas pomocy. Wnioski pokontrolne są jednak mało odkrywcze i w dużej mierze pokrywają się z tym, co NFZ ustalił na samym początku.

- W nocnej opiece lekarskiej w dni robocze świadczenia były realizowane przez jednego lekarza, natomiast w soboty i niedziele przez dwóch, co stanowi rażące naruszenie warunków umowy - twierdzi Beata Aszkielaniec, rzecznik łódzkiego oddziału NFZ. - W dniu 25 lutego (noc, kiedy do NPL dzwoniła matka Dominiki - przyp. red.) dyżurował lekarz Tomasz C. Udzielił on 14 porad ambulatoryjnych i żadnej porady wyjazdowej. Dyżurować powinno trzech medyków.

NFZ dodaje, że dokumentacja medyczna z opisem leczenia dziecka jest w prokuraturze i Fundusz nie jest w stanie zweryfikować prawidłowości postępowania lekarza. Umowa z nieuczciwą przychodnią JMG Medyk została natychmiast rozwiązana, za nocną i świąteczną pomoc lekarską odpowiada obecnie skierniewicki szpital.

NFZ skontrolował także Wojewódzki Szpital Zespolony w Skierniewicach w związku ze śmiercią 89-letniej pacjentki, którą trzeba było przewieźć po operacji z oddziału ortopedycznego na OIOM. Z tego powodu wezwano karetkę aż z Łodzi. Wnioski pokontrolne zostały wysłane do szpitala, który ma kilka dni na odpowiedź. - Teraz nie będziemy więc zdradzać szczegółów - słyszymy w NFZ.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki