Łódzki Oddział Wojewódzki Narodowego Funduszu Zdrowia przeprowadził w kutnowskiej lecznicy kontrolę doraźną, która trwała niespełna miesiąc.
- Stwierdziliśmy m.in. uchybienia, dotyczące błędnego prowadzenia indywidualnej dokumentacji medycznej pacjenta - wyjaśnia Anna Leder, rzecznik prasowy łódzkiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia.
Chodzi o brak wpisu lekarza chirurga o odmowie udzielenia konsultacji dziecka.
Kontrolerzy stwierdzili również brak możliwości wykonania badań USG 31 października 2014 roku (gdy Wiktorek przebywał w szpitalu), a także błędy organizacyjne, polegające na braku aktualizacji w komputerowej aplikacji lekarzy oraz sprzętu.
Kutnowski Szpital Samorządowy odwołał się już od nałożonej przez NFZ kary. Postępowanie odwoławcze jest w toku.
CZYTAJ TEŻ: Tragedia w Kutnie. Czy 6-tygodniowy Wiktorek musiał umrzeć?
- Uchybienia wskazane przez Narodowy Fundusz Zdrowia niewątpliwie były, ale nie miały one wpływu na śmierć małego Wiktorka - podkreśla Grzegorz Koszada, dyrektor ds. lecznictwa w Kutnowskim Szpitalu Samorządowym. - To jest kara za uchybienia w realizacji kontraktu, a nie kara za przyczynienie się do pogorszenia stanu zdrowia pacjenta. Decyzje lekarzy były prawidłowe.
Przypomnijmy, że chłopiec zmarł 1 listopada ubiegłego roku w szpitalu przy ulicy Spornej w Łodzi. Niemowlę trafiło do Łodzi w ciężkim stanie ze szpitala w Kutnie.
Po śmierci maleńkiego pacjenta dyrektor szpitala w Łodzi złożył do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Według niego, przed przywiezieniem chłopczyka do Łodzi mogło dojść do zaniedbań, które skutkowały ciężkim stanem dziecka, a w konsekwencji śmiercią.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?