Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kontrowersyjna msza w kościele św. Wojciecha

Matylda Witkowska
Mszę odprawiono w kościele św. Wojciecha na Chojnach
Mszę odprawiono w kościele św. Wojciecha na Chojnach Grzegorz Gałasiński
Msza dla bioenergoterapeutów odprawiona w kościele św. Wojciecha w Łodzi wzbudziła kontrowersje. Dla części duchownych to pochwała wzywania złych mocy. - Jesteśmy katolikami i nie robimy niczego złego - odpowiadają terapeuci.

O uroczystą mszę świętą w kościele św. Wojciecha na Chojnach poprosiło z okazji 20-lecia istnienia Stowarzyszenia Bioenergoterapeutów Mazowsze.

Ortodoksyjni katolicy, którzy dowiedzieli się o wydarzeniu, byli wstrząśnięci.

"Szatan się uwiarygadnia przebywając w kościele…" - napisał na portalu społecznościowym jeden z duchownych. "Na spowiedziach mamy jako kapłani dziesiątki przypadków zniewoleń i opętań po spotkaniach z bioenergoterapeutami".

Dlaczego? Bioenergoterapia od dawna budzi wątpliwości katolickich teologów. Jest wymieniana jednym ciągiem z takimi zagrożeniami, jak wywoływanie duchów, wróżenie i uprawianie magii. Znanym przeciwnikiem bioenergoterapeutów jest demonolog o. Aleksander Posacki. W swoich książkach zarzuca im "ubóstwienie energii, a następnie grzech nieroztropności otwierania się na energię nieznanego pochodzenia".

Jak więc grupa trafiła do łódzkiego kościoła, gdzie mszę odprawił proboszcz ks. Jan Jachym, a kazanie wygłosił zaproszony ks. Wiesław Kamiński?

- Nie chcę uwiarygadniać bioenergoterapii - mówi ks. Kamiński. - Jeśli jednak ktoś prosi o modlitwę, nie można mu odmawiać.

Proboszcz parafii nie chce rozmawiać.

- Nie ja organizowałem tę mszę, odprawiłem ją w zastępstwie - mówi ks. Jachym.

Kuria archidiecezji łódzkiej jeszcze nie zajęła stanowiska.

- Poprosiliśmy proboszcza o wyjaśnienia na piśmie dotyczące celu mszy świętej - mówi ks. Zbigniew Tracz, kanclerz kurii.

Wątpliwości dziwią Jerzego Niewiadomskiego, prezesa Mazowsza.

- Jesteśmy głęboko zaniepokojeni marginesową, skrajną wypowiedzią duszpasterza. Nasze stowarzyszenie istnieje już 20 lat. Przyświeca nam szczytna idea niesienia pomocy ludziom chorym, cierpiącym. Skupiamy tylko profesjonalistów z dyplomami do wykonywania szczytnego zawodu honorowanego w Polsce i Unii Europejskiej po państwowych egzaminach w Izbie Rzemieślniczej. Jesteśmy osobami wierzącymi, katolikami. W naszej pracy odnosimy się do energii Boskiej, często wykonujemy bezpłatne zabiegi za festiwalach zdrowia, w akcjach charytatywnych, domach dziennego pobytu, wcześniej w parafiach. Jeżeli komuś przynosimy zdrowie i ulgę w cierpieniu to jak można to porównywać do sił nieczystych-szatańskich? - pyta prezes.

Jednak do Fundacji Przeciwdziałania Uzależnieniom "Dominik" trafiali ludzie twierdzący, że taka terapia miała zły wpływ na ich życie.

- Żaden kościelny dokument nie mówi wprost o bioenergoterapii. Są jednak ostrzeżenia przed otwieraniem się na energie nieznanego pochodzenia - mówi o. Krzysztof Pałys z fundacji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Kontrowersyjna msza w kościele św. Wojciecha - Dziennik Łódzki

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki