Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kopalnia Złoczew: czy jest się czego bać?

Tadeusz Sobczak
Wiatraki na Górze Kamieńsk
Wiatraki na Górze Kamieńsk Archiwum
Bełchatowska kopalnia gościła mieszkańców Złoczewa. Wyjazd podczas, którego kilkadziesiąt osób obejrzało m.in. odkrywkę Bełchatów i Szczerców, sfinansowała KWB Bełchatów. Uczestnicy wycieczki zwiedzili także Górę Kamieńsk. Wiele osób po raz pierwszy zobaczyło odkrywkę węgla brunatnego. Podobna planowana jest pod Złoczewem.

Jest susza, a skarpy zwałowiska są zielone. My ciągle będziemy jechać w leju depresyjnym. Drzewa nie schną. Występują ponadto naturalne zbiorniki wodne. Wszystko zależy od budowy podłoża. To nie jest pustynia.

Podczas wycieczki pilotem był m.in. Zbigniew Wiaderny, główny inżynier ds. inwestycji Złoczew.
- Zobaczycie państwo odkrywkę Szczerców, która działa od 2002 r. A także odkrywkę Bełchatów, która funkcjonuje od 1975 r. Trasa objazdu jest  w bezpośredniej sąsiedztwie odkrywki i zwałowiska. Będą widoczne przenośniki. Mieszkańcy budują się między drogą, a odkrywką. Nie ma zagrożenia dla budownictwa mieszkaniowego lub działalności rolniczej w bezpośredniej sąsiedztwie kopalni - wskazywał Zbigniew Wiaderny. - Jest susza, a skarpy zwałowiska są zielone. My ciągle będziemy jechać w leju depresyjnym. Drzewa nie schną. Występują ponadto naturalne zbiorniki wodne. Wszystko zależy od budowy podłoża. To nie jest pustynia.

Uczestnicy wyjazdu w siedzibie KWB Bełchatów spotkali się z dyrektorem Kazimierzem Koziołem. Obejrzeli film dotyczący odkrywki Szczerców.

- Trzeba najpierw iść do rolników i dogadać się co nam będzie potrzebne i  co przejmiemy oraz za jakie pieniądze. Pierwsze będą przełożenia, a to linii energetycznych, a to części dróg.  Odkrywka Bełchatów w 2020 r. kończy wydobycie i będziemy dokonywać procesu rekultywacji - podkreślał dyrektor bełchatowskiej kopalni. -  Odkrywka Szczerców zaś funkcjonowała  będzie do około 2038 r. Z reguły płacimy dobrze za przejęte grunty i gospodarstwa. To jest kilka razy więcej niż w obrocie między rolnikami. Część osób, która straci utrzymanie z gospodarstwa, może znaleźć  pracę w kopalni, ale też w spółkach. I pewnie też w firmach, które powstaną na terenie gminy. Trzeba cztery, pięć lat wcześniej przyjść do rolnika i dać mu pieniądze. Ale mieszka on w tym miejscu dopóki się nie wybuduje w nowym. Nasze samochody będą jeździć, więc będzie większy ruch. Może to być jakieś utrudnienie, ale budujemy nowe drogi. Ważną sprawą jest rekultywacja. Nie zostawiany dziury w ziemi.

Kazimierz Kozioł wskazał przykład Góry Kamieńsk.  Jest to sztuczne wzgórze o wysokości 386 m n.p.m. powstałe jako zwałowisko zewnętrzne Kopalni Węgla Brunatnego Bełchatów. Jest to najwyższe wzniesienie w środkowej Polsce. Powierzchnia zajmowana przez górę to 1.480 ha.

Góra Kamieńsk powstała w wyniku pracy zwałowarek z nadkładu, który przykrywał znajdujące się na zachód od niej pokłady węgla brunatnego. Jej usypywanie rozpoczęto w 1977 r., a  zakończono w 1993 r. Na stoku góry znajduje się ośrodek sportu i rekreacji. Wyposażony jest on w sztucznie naśnieżaną i oświetloną trasę narciarską, czteroosobową kolej krzesełkową o długości 760 m.

Wcześniej myślałam, że w pobliżu kopalni nic nie rośnie, ale tu wszędzie są lasy...

- Widok jest ciekawy. Aż nie można uwierzyć, że ta góra została sztucznie usypana. To musiały być ogromne ilości ziemi. - mówiła po zjedzie ze szczytu uczestniczka wyjazdu. - Wcześniej myślałam, że w pobliżu kopalni nic nie rośnie, ale tu wszędzie są lasy. Faktycznie  opłacało się przyjechać i to wszystko zobaczyć.

Złoczewianie dopytywali o bloki energetyczne i wydobywający się dym z ich kominów. - Są zainstalowane najnowocześniejsze technologie, które wyłapują wszystkie szkodliwe substancje. W powietrze ucieka sama para woda - odpowiadał Zbigniew Wiaderny. - Stawiamy na ekologię.

Bardzo duże wrażenie na uczestnikach wycieczki wzbudziły odkrywki węgla brunatnego. Zwłaszcza w Szczercowie, która była porównywana do tej, która ma powstać pod Złoczewem

Na pewno kopalnia jest szansą rozwoju naszej gminy. Tylko, że skorzystają z niej nasze wnuki, a może jeszcze młodsze pokolenie.  

 - Trudno wyobrazić sobie dziurę w ziemi, która jest długa na ponad 10 km i szeroka na ponad 3 km.  Do tego ta głębokość. Z góry widać było, że samochody terenowe wyglądały jak miniaturki - mówił 50-letni złoczewianin. - Na pewno kopalnia jest szansą rozwoju naszej gminy. Tylko, że skorzystają z niej nasze wnuki, a może jeszcze młodsze pokolenie.  

- Ja jestem trochę przerażona tym co zobaczyłam. Czułam, że w powietrzu jest jakiś pył. Wcześniej moja rodzina miała plany budowy domu w Złoczewie. Teraz jednak mam wątpliwości - dzieliła się wrażeniami jedna z uczestniczek wycieczki.

Wyjazd zorganizowały trzy radne. Powiatowa Katarzyna Paprota oraz dwie z rady miejskiej Dorota Tomczyńska oraz Bogusława Kobyłt.

- Ludzie powinni sami przekonać się jak wygląda sama kopalnia i tereny przy niej. Niektórzy bowiem nie będąc na miejscu opowiadają o rzeczach, które nie mają miejsca - wskazuje Katarzyna Paprota.  

Na razie nie wiadomo, kiedy ruszą wykupy ziemi pod odkrywkę Złoczew

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki