U jednego z pracowników Wieltonu, firmy będącej jednym z największych producentów naczep, potwierdzono koronawirusa. Powołany został sztab, który jest odpowiedzialny za wdrażanie procedur bezpieczeństwa. Jutro rano osoby z listy kontaktowej poddane zostaną badaniom, a pomieszczenia dezynfekcji.
CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNYM SLAJDZIE
Jak zapewnia firma, w związku z potwierdzonymi przypadkami zachorowania na COVID-19 w zakładach Wielton w Wieluniu, władze spółki podjęły wszelkie możliwe kroki, aby zapewnić maksymalne bezpieczeństwo pracownikom. Zarząd bezpośrednio współpracuje z odpowiednimi służbami sanitarno-epidemiologicznymi i wprowadza w trybie natychmiastowym wszystkie zalecenia.
CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNYM SLAJDZIE
- O zaistniałej sytuacji niezwłocznie powiadomiliśmy odpowiednie stacje sanitarno-epidemiologiczne. Przekazaliśmy ich przedstawicielom wszelkie potrzebne informacje m.in. o kontaktach zarażonego pracownika z pozostałymi członkami zespołu. Wdrażamy w trybie pilnym wszelkie zalecenia służb. Wszyscy nasi pracownicy mogący mieć potencjalny kontakt z chorymi, zostali odsunięci od wykonywania swoich obowiązków i nie mają styczności z resztą zespołu. Będą też objęci badaniami na obecność SARS-CoV-2. Dla osób z listy kontaktowej organizujemy w sobotę rano badania na obecność SARS-CoV-2, których wyniki będą znane już w niedziele - informuje Małgorzata Barańska, Dyrektor Marketingu i PR'u.
CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNYM SLAJDZIE
W związku z zaistniałą sytuacją firma podjęła też decyzję o dodatkowej dezynfekcji wszystkich pomieszczeń m.in. biur, szatni i stołówek. Będzie ona przeprowadzona w weekend 16-17 maja.
-Działalność spółki kontynuowana jest z zachowaniem rygorystycznych zasad bezpieczeństwa. Na bieżąco informujemy nasz zespół o aktualnej sytuacji oraz o wdrożonych w związku z pandemią procedurach. Zdrowie naszych pracowników i ich rodzin pozostaje dla nas najważniejsze. Obecna sytuacja nie zagraża ich bezpiecznemu funkcjonowaniu- dodaje Małgorzata Barańska.
