Co chroni nas przed wirusem, a co sprawia, że nas zabija? Koronawirus SARS-CoV-2 jest jednym z najbardziej badanych wirusów. Odkrycia coraz bardziej zaskakują naukowców. Zobacz na kolejnych slajdach TOP 10 najdziwniejszych odkryć o koronawirusie i chorobie COVID-19.
CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNYM SLAJDZIE
1. Papierosy zmniejszają ryzyko śmierci od koronawirusa?
To brzmi nieprawdopodobnie, ale statystyki nie kłamią. Wśród najciężej chorych na COVID-19 palaczy jest 10. razy mniej niż w całej populacji. Przykładowo w USA pali 13 proc, ale palacze stanowią tylko 1.3 proc pacjentów z ciężkim przebiegiem chorby. We Francji i w Chinach zakażonych koronawirusem palaczy jest w szpitalach cztery razy mniej niż wynikałoby to z ich udziału w populacji.
Naukowcy testują obecnie wpływ nikotyny na przebieg choroby COVID-19, a w niektórych krajach zwiększyła się sprzedaż wyrobów nikotynowych.
Palenie powoduje wiele groźnych chorób, dlatego nie zachęcamy nikogo do palenia. Ale jeśli ktoś chce rzucić nałóg ze strachu przed koronawirusem, to... ma wymówkę, żeby tego nie robić.
2. Chory nie czuje, że się dusi?
Te brzmi jak horror, ale tak też może wyglądać choroba COVID-19. Zdarza się, że chorzy czują się dobrze i uśmiechają się, bez świadomości, że ich płuca już są zajęte przez wirusa. Gdy trafiają do szpitala, bywa już za późno...
Okazuje się bowiem, że zapalenie płuc wywołane przez koronawirusa jest specyficzne. Choroba utrudnia dopływ tlenu, ale pozwala na wydychanie dwutlenku węgla. Dlatego chorzy nie zauważają, że ich organizm się dusi...
Chorzy muszą więc być pod kontrolą lekarską wcześniej. Jednym z pomysłów jest używanie pulsoksymetrów. To małe urządzenia, które badają poziom tlenu w organizmie. Pulsoksymetry dostają chorzy w Niemczech. Może to być jeden z powodów, dla którego śmiertelność na COVID-19 jest tam dość niska.
3. Szczepionka na gruźlicę zmniejsza ryzyko śmierci od koronawirusa?
Polska i Europa Wschodnia przez długi czas była „wyspą szczęśliwości” na mapie zakażeń a teraz zachorowań jest mało. Amerykańscy naukowcy mają na ten temat teorię.
Odkryli, że w krajach gdzie od dziesiątków lat istnieją programy obowiązkowych szczepień przeciwko gruźlicy, liczba zachorowań i zgonów na koronawirusa jest mniejsza. Kraje najbardziej dotknięte wirusem takie jak Włochy i USA nigdy nie szczepiły masowo na gruźlicę, Hiszpania miała taki program tylko przez kilkanaście lat. Natomiast w Polsce szczepienia dzieci przeciwko gruźlicy od dziesięcioleci są obowiązkowe.
Szczepionka przeciwko gruźlicy może zwiększać odporność też na inne patogeny, w tym na koronawirusa. W kilku miejscach na świecie rozpoczęły się badania naukowe, które mają to potwierdzić.
