Pustki w kościołach w Łodzi. Na porannych mszach po kilkanaście, kilkadziesiąt osób
W łódzkim kościele św. Teresy i św. Jana Bosko w Łodzi na mszę św. o godz. 10 przyszło około 30 osób. W ogromnej świątyni siedzieli rozproszeni daleko od siebie. Przed mszą św. usłyszeli komunikaty sanitarne, m.in. o braku wody święconej w kropielnicach i sposobie składania rąk do komunii św. podczas przyjmowania jej na rękę.
Większość wiernych posłuchała sobotniego apelu abp. Grzegorza Rysia, by zostać w niedzielę w domu i skorzystała z ofiarowanej przez Kościół dyspensy od niedzielnej mszy św. Jednak nie brakowało takich, którzy zwyczajowo wybrali się do kościoła.
- Idę, choć trochę się boję, czy mnie wpuszczą do środka - mówiła młoda kobieta, którą spotkaliśmy przed wejściem.
CZYTAJ WIĘCEJ >>>>
Łódzkie kościoły, tak jak w całym kraju, mają nakaz ograniczenia liczby osób na mszach św. do maksymalnie 50. W związku z tym wprowadzają różne rozwiązania. Na przykład w parafii św. Piotra i Pawła w Łodzi w razie większej liczby chętnych będzie odprawiana równoległa msza św. w pomieszczeniu dolnego kościoła.
Łódzcy jezuici w czasie niedzielnych mszy św. włączą nagłośnienie wokół kościoła. Jak poinformował proboszcz parafii o. Remigiusz Recław w ten sposób można słuchać mszy św. spacerując wokół kościoła i wchodząc tylko by przyjąć komunię św. Proboszcz zaapelował w internecie do wiernych by na wypadek konieczności zostania na zewnątrz wychodząc do kościoła ubrali się cieplej.
Łódzcy dominikanie zawiesili możliwość uczestnictwa wiernych we wszystkich mszach św. w niedzielę 15 marca. W zamian proponują wysłuchanie internetowej transmisji mszy ze swojej kaplicy o godz. 12.
Łódzcy jezuici włączyli nagłośnienie, żeby można było słuchać mszy św. bez wchodzenia do kościoła