Koronawirus w Łodzi. Zamknięte sklepy w centrach handlowych.

W centrach handlowych jest zdecydowanie mniej osób niż zazwyczaj. W Galerii Łódzkiej czynne były jedynie sklepy Lidl, Rossmann, a także pralnia. Na parkingu nie było problemu ze znalezieniem wolnego miejsca, wręcz świecił pustkami.

- W związku z pracą nie miałam wcześniej czasu na zrobienie zakupów, wybrałam się na nie dopiero w sobotę rano - mówi pani Agata z Łodzi, która pracuje w korporacji. - Najpierw odwiedziłam Rossmanna, gdzie kupiłam papier toaletowy i mydło w płynie. Wybór był dużo mniejszy niż zazwyczaj, ale przynajmniej udało mi się kupić. W Lidlu nie miałam żadnych problemów z zakupami, wszystko było dostępne.

CZYTAJ WIĘCEJ >>>>

Pani Agata kupiła m.in. mięso, ryż, nabiał, wędliny, owoce, warzywa. Lekkie braki były jedynie w ladach z mięsem, ale pracownicy uzupełniali towar. Dostępny był ryż, ale tylko paraboliczny i jaśminowy, zabrakło białego.

W Stokrotce w Sukcesji można robić zakupy, ale trzeba nieco poczekać na... wejście do sklepu. Jednorazowo na terenie sklepu może przebywać 10-15 osób, a porządku pilnuje ochroniarz. Apteka w Sukcesji jednocześnie obsługuje dwie osoby, pozostali klienci czekają przed wejściem.

>>>>

Największy ruch w Pasażu Łódzkim jest w Auchan, Rossmannie, drogerii Hebe, aptece i piekarni. W Auchan towaru raczej nie brakuje, choć z jednej lodówki zniknęło całe mięso, a część pustego regału była także na stoisku... monopolowym. W Rossmannie jest znacznie papieru toaletowego oraz środków higieny osobistej.

Parking przed Tullipanem jest wypełniony jedynie w kilkunastu procentach. Część klientów nosi maski ochronne, sporo kupujących było w sklepie zoologicznym, aptece i Auchan.

Na Górniaku natomiast handel odbywa się jak zwykle. Nie brakuje zarówno handlujących jak i kupujących. Zakupy można robić i na straganach zewnętrznych i w hali targowej. Dużą popularnością cieszą się kiszonki oraz te warzywa i owoce, które mają wzmacniać odporność.

>>>>