Premier ogłosił, że lekcji w Polsce nie będzie od czwartku (12 marca).
Dariusz Piontkowski, minister edukacji narodowej, sprecyzował, że w czwartek (12 marca) oraz w piątek (13 marca) jedynie przedszkola i podstawówki będą zapewniać opiekę (bez lekcji) tym dzieciom, dla których rodzice nie znajdą innego rozwiązania. Ale od poniedziałku (16 marca) i te placówki - jak wszystkie szkoły - będą już zamknięte. Ogłoszony przez premiera czas bez lekcji to dwa tygodnie. Szkoły będą zamknięte do 25 marca.
Rząd zaleca rodzicom uczniów przejście na pracę zdalną (w porozumieniu z pracodawcami) - nie zaś powierzanie dzieci ich dziadkom, czyli zagrożonej koronawirusem grupie seniorów.
Dariusz Piontkowski namawia, by nie traktować nadchodzącego czasu jako ferie, ale przeznaczyć go np. na powtórki materiału. Kalendarz roku szkolnego i sprawdzianów państwowych nie ulega zmianie. Nauczyciele, zgodnie z przepisami, będą mieli płacone wynagrodzenie.
Od poniedziałku nie będą działać także żłobki.
Decyzja o zawieszeniu zajęć na uczelniach obowiązuje w dniach 12-25 marca. Ale Jarosław Gowin, minister nauki, tłumaczył, że pracownicy mają prowadzić swoje badania, zaś studenci powinni korzystać z edukacji na odległość, zapewnionej przez szkoły wyższe (tzw. e-learning).
W naszym województwie decyzja odnosi się do ponad 300 tys. uczniów i przedszkolaków oraz do ok. 80 tys. studentów.

Dom drzewa w Miliczu. Nadleśnictwo Milicz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?