7 grudnia Prokuratura Rejonowa dla Łodzi-Śródmieścia wszczęła śledztwo w tej sprawie. - Śledztwo dotyczy przekroczenia uprawnień oraz niedopełnienia obowiązków przez dyrekcję łódzkiego MOPS - mówi Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi.
Doniesienie, pod którym podpisała się Alicja Nowakowska, reprezentująca zarząd Związku Zawodowego Pracowników Socjalnych w MOPS, pod koniec października trafiło do Centralnego Biura Śledczego. CBŚ skierowało je do łódzkiej policji. Policja przesłuchała Alicję Nowakowską i przekierowała sprawę do prokuratury.
- Podejrzewamy, że pod pretekstem reorganizacji na eksponowanych stanowiskach w MOPS zatrudnieni zostali znajomi dwóch osób z kierownictwa naszej placówki. Zatrudniani są na stanowiskach konsultantów - mówi Nowakowska.
Igor Mertyn, rzecznik MOPS, twierdzi, że zna treść doniesienia. - Taka informacja trafiła też do Rady Miejskiej w Łodzi - mówi rzecznik MOPS. - 95 procent tego pisma to zwykłe pomówienia. Przewodnicząca związków zawodowych albo myli w nim fakty, albo podaje jawną nieprawdę. 5 procent to fakty, które nie są przestępstwem. Co zrobimy w związku z doniesieniem? Czekamy na opinię biura prawnego Urzędu Miasta.
To nie jest pierwszy konflikt w łódzkim MOPS. Od lat trwa spór o podwyżkę wynagrodzeń. Na przełomie 2011 i 2012 roku pracownicy weszli na wojenną ścieżkę z dyrektor placówki, gdy zapowiedziała ona reorganizację w MOPS, a co za tym idzie redukcję etatów. Zaś kilka miesięcy temu pracownicy wyszli na ulicę z transparentami, na których zarzucali dyrekcji placówki stosowanie mobbingu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?