Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kościół, pomniki i powojenne groby na Starym Cmentarzu w Łodzi

Anna Gronczewska
Grób Nieznanego Żołnierza przed łódzką archikatedrą
Grób Nieznanego Żołnierza przed łódzką archikatedrą Artur Kostkowski
W piątek 15 sierpnia obchodzimy 94. rocznicę Bitwy Warszawskiej, nazywanej też "Cudem nad Wisłą". Walczyło w niej wielu łodzian. Dzisiaj mają swoje mogiły na Starym Cmentarzu w Łodzi. Ale to nie jedyne łódzkie ślady tej wojny i bitwy.

Pamiątką po Bitwie Warszawskiej i wojnie z bolszewikami jest kościół pod wezwaniem Matki Boskiej Zwycięskiej przy ul. Łąkowej. Został zbudowany jako wotum łodzian za "Cud nad Wisłą". Kiedy w sierpniu 1920 roku wojska sowieckie zbliżały się do Warszawy, łodzianie zebrali się na Placu Wolności. Byli przerażeni. Martwili się, co będzie z ojczyzną, która dopiero co odzyskała niepodległość. Wtedy to spontanicznie powstaje idea, że jeśli atak wojsk sowieckich zostanie odparty, to w Łodzi zostanie wybudowany nowy kościół. Będzie on podziękowaniem za ocalenie ojczyzny sprzed radziecką nawałnicą. Doszło do "Cudu nad Wisłą" - sprawa budowy nowego łódzkiego kościoła pozostała aktualna. Już w 1924 roku ks. biskup Wincenty Tymieniecki, pierwszy łódzki ordynariusz, powierza ks. Dominikowi Kaczyńskiemu organizację parafii pod wezwaniem Matki Boskiej Zwycięskiej, która ma powstać na Starym Polesiu. Pochodzący z Wieruszowa ks. Dominik Kaczyński, to wychowanek ks. biskupa Tymienieckiego. Był on prefektem w szkołach Łodzi i Warszawy. Kiedy utworzono diecezję łódzką, został kapelanem biskupa Tymienieckiego.

Msze odprawiano w tymczasowej kaplicy, która została urządzona w baraku szpitalnym, położonym przy ówczesnej ulicy Pańskiej (dzisiaj Żeromskiego). Udostępniony przez wojsko budynek został poświęcony 23 listopada 1924 roku przez bp Tymienieckiego. Kaplica stała się filią parafii św. Krzyża, a ks. Kaczyński jej rektorem. Dopiero w 1926 roku ks. biskup Wincenty Tymieniecki eryguje nową parafię pod wezwaniem Matki Boskiej Zwycięskiej. 15 sierpnia tego samego roku, dokładnie w szóstą rocznicę Bitwy Warszawskiej, bp Tymieniecki święci kamień węgielny pod budowę kościoła Matki Boskiej Zwycięskiej przy ul. Łąkowej. Plac budowy mieścił się wtedy przy skrzyżowaniu ul. Łąkowej i Anny (obecnie aleja Mickiewicza).
Ks. Dominik Kaczyński łączy łodzian przy budowie kościoła. Pieniądze na ten cel dawali Żydzi, protestanci. Budowa kościoła była bowiem zobowiązaniem całego miasta, nie tylko społeczności katolickiej. Proboszcz zdobywa też sympatię parafian. Odwiedza ich w domach, poznaje sytuację rodzinną, materialną. Dzięki niemu wielu bierze ślub kościelny, chrzci dzieci. Przy parafii powstaje ochronka dla dzieci, których rodzice pracują w fabrykach. W 1926 roku organizuje Pierwszą Pieszą Pielgrzymkę Łódzką na Jasną Górę.

Mimo że kamień węgielny poświęcono w 1926 roku, budowę kościoła rozpoczęto dwa lata później. A zakończono ją w 1938 roku, a więc tuż przed wybuchem drugiej wojny światowej. Nową świątynię poświęcił ks. biskup Włodzimierz Jasiński, ówczesny ordynariusz łódzki.

Do wybuchu wojny udało się tylko dokończyć budowę bryły kościoła, bez wież. Ukończone je dopiero pod koniec lat 40. minionego wieku. Ale jeszcze przed wojną, w głównym ołtarzu, umieszczono płaskorzeźbę Matki Boskiej Zwycięskiej, Królowej. Stoi ona na kuli ziemskiej i na ręku trzyma Jezusa. U jej podnóża widać scenę nawiązującą do Bitwy Warszawskiej. Przedstawia on ks. Ignacego Skorupko z krzyżem w ręce, nawołującego do ataku. Ta scena jest zwieńczona napisem: Dziękujemy ci Matko Boska za Cud nad Wisłą. Całość została wykonana w jednej z wileńskich pracowni artystycznych przez Ludomira Zledzińskiego.
Ta płaskorzeźba spowodowała wiele komplikacji po wojnie, po wkroczeniu do Łodzi Rosjan. Kościół Matki Boskiej Zwycięskiej nie został otwarty zaraz po wyzwoleniu. Rosjanie nalegali, by usunąć z ołtarza fragment nawiązujący do Bitwy Warszawskiej. Negocjacje trwały ponoć kilka miesięcy. W końcu ulegli i wygląd ołtarza głównego pozostał niezmieniony.

Co ciekawe, przetrwał on okupację, choć w tym czasie kościół był zamknięty. W 1941 roku Niemcy urządzili w nim magazyn odzieży i butów wojskowych. Aresztowano pracujących w parafii księży. Ks. Dominik Kaczyński i wikarzy trafili do obozu koncentracyjnego. Ks. Kaczyński umarł 30 marca 1942 roku w Dachau. Dziś jest kandydatem na ołtarze. Toczy się jego proces beatyfikacyjny.

Historia wybudowania kościoła Matki Boskiej Zwycięskiej sprawia, że tu odbywają się różne uroczystości patriotyczne. W 1989 roku przed świątynią odsłonięto pierwszy w Polsce Pomnik Katyński. Od 1998 roku kościół jest sanktuarium Matki Boskiej Zwycięskiej.

Przy ul. Piotrkowskiej, koło archikatedry, znajduje się inny pomnik nawiązujący do Bitwy Warszawskiej i walk o niepodległość Polski. Jest on poświęcony bohaterskiemu księdzu Ignacemu Skorupce. 27-letni ksiądz był społecznikiem, harcerzem, kapelanem polskich żołnierzy. Zginął 14 sierpnia pod Ossowem. Dwa lata wcześniej był przez rok wikariuszem w parafii Przemienienia Pańskiego w Łodzi.

Komitet, który zajął się budową pomnika ks. Ignacego Skorupki, powołano w 1926 roku. Między 1926 a 1927 roku w siedzibie Komendy Chorągwi Łódzkiej ZHP przy ul. Ewangelickiej (dziś Roosevelta) trwała wystawa projektów pomnika. Ostatecznie wybrano propozycję Franciszka Sługowskiego. Na cokole pomnika stoi Chrystus niosący krzyż. Na dole znajdują się cztery płaskorzeźby przedstawiające sceny z życia ks. Skorupki. Na jednej widać księdza, któremu objawia się Chrystus, na drugiej ks. Ignacy z krzyżem w ręku podrywa do walki żołnierzy. Na trzeciej niosą oni ciało swojego kapelana. Natomiast czwarta płaskorzeźba przedstawia Matkę Boską Królową Polski między orłami w koronie. Pomnik został w 1939 roku zniszczony przez Niemców. Cudem ocalałe płaskorzeźby udało się przechować. Postać Chrystusa z krzyżem po wojnie wiele lat stała w katedrze. Pomnik ks. Skorupki wrócił na Plac Katedralny w 1989 roku.

Do wydarzeń z 1920 roku nawiązuje też inny pomnik znajdujący się przed łódzką archikatedrą - Grób Nieznanego Żołnierza. Decyzja o jego stworzeniu zapadła 18 grudnia 1924 roku na sesji Rady Miasta Łodzi. Pomnik poświęcony nieznanym żołnierzom poległym w walce o wolną Polskę odsłonięto 22 marca 1925 roku. Uroczystości rozpoczęła msza święta, która odprawił bp Wincenty Tymieniecki. Wzięli w niej udział najwyżsi dostojnicy państwowi. Na uroczystość przyjechał marszałek sejmu Maciej Rataj, minister pracy i opieki społecznej Franciszek Sokala, generał Władysław Sikorski, który był wtedy ministrem spraw wojskowych. Wziął w niej udział także generał Józef Haller.

Grób, który przed wojną nazywany był Płytą Nieznanego Żołnierza, zaprojektował warszawski rzeźbiarz Stanisław Ostrowski. Wieczny ogień podłączono do sieci gazowej 20 czerwca 1925 roku. Natomiast znajdujący się na płycie wieniec ufundował Związek Przemysłu Włókienniczego w Państwie Polskim, a odlany został w zakładzie braci Łopieńskich w Warszawie.
W nocy z 10 na 11 listopada 1939 roku Niemcy zniszczyli płytę poświęconą nieznanym żołnierzom. Odnowiono ją po wojnie, 1 listopada 1946 roku, z inicjatywy architekta miasta Feliksa Góździa. Obecny kształt Grób Nieznanego Żołnierza uzyskał w drugiej połowie lat 50. XX wieku. W 2005 roku Andrzej Ostoja-Owsiany, nieżyjący już senator i przewodniczący Rady Miasta Łodzi, zaproponował by do tego grobu złożyć szczątki nieznanego żołnierza 28. Pułku Strzelców Kaniowski, który poległ w 1920 roku podczas Bitwy Warszawskiej i jest pochowany na cmentarzu w Radzyminie. Ówczesne władze Łodzi stwierdziły, że nie trzeba takich szczątków sprowadzać z Radzymina. Nieznani bohaterowie Bitwy Warszawskiej spoczywają bowiem na cmentarzu na Zarzewie. Z relacji prasowych sprzed sześciu lat wynikało, że wszczęto odpowiednie procedury. Ale do tej pory w grobie na Placu Katedralnym nie spoczął nieznany żołnierz...

Na Cmentarzu Starym przy ul. Ogrodowej znajdują się groby innych bohaterów walczących o niepodległość kraju. Oblicza się, że w Bitwie Warszawskiej walczyło około 5 tys. łodzian. Byli wśród nich żołnierze, harcerze, policjanci. Wielu z nich nie wróciło z wojny do domu. Tak jak porucznik Stefan Pogonowski. Gdy zginął miał 25 lat. Jego imię rozsławił generał porucznik Lucjan Żeligowski, dowódca dywizji, w której walczył Pogonowski. Pogonowski śmierć poniósł 15 sierpnia 1920 roku, pod Wólką Radzymińską. Był dowódcą I Batalionu 28. Pułku Strzelców Kaniowskich. Zginął prowadząc do ataku swój batalion. Pogonowski został pochowany w Łodzi, na cmentarzu przy ul. Ogrodowej. Niedaleko Pogonowskiego spoczywa urodzony w Łodzi porucznik Benedykt Grzymała-Pęczkowski, też walczący w 28. Pułku Strzelców Kaniowskich, łódzki harcerz. Jego brat, generał Mieczysław Pęczkowski, tworzył w Łodzi Polską Organizację Wojskową. Benedykt poległ mając 23 lata.

Na tym samym cmentarzu spoczął też Aleksander Napiórkowski. W Łodzi mieszkał on tylko trzy z trzydziestu lat życia. Jednak dziś to z tym miastem jest kojarzony. Do Łodzi przyjechał w 1917 roku jako działacz PPS. Został redaktorem "Łodzianina". Po odzyskaniu niepodległości, w 1919 roku, został wybrany łódzkim posłem na sejm. W 1920 roku poślubił łodziankę Wiktorię Alicję z Wysznackich. Kiedy jego małżonka była już w zaawansowanej ciąży, zgłosił się na ochotnika do wojska. 18 sierpnia został ranny pod Ciechanowem. Jeszcze tego samego dnia umarł w szpitalu. Został pochowany w Modlinie. Pośmiertnie awansowano go do stopnia rotmistrza, odznaczono Krzyżem Srebrnym Orderu Virtuti Militari i Krzyżem Niepodległości.

Wiadomość o jego śmierci dotarła do Łodzi. Łodzianie, a zwłaszcza miejscowy PPS, postanowili uczcić bohatera. Jego zwłoki zostały ekshumowane i przewiezione do Łodzi. Uroczysty pogrzeb odbył się 12 listopada. Zorganizowano zbiórkę i z zebranych pieniędzy ufundowano mu w 1921 roku piękny nagrobek będący dziełem rzeźbiarza Władysława Czaplińskiego. Zdobi go czapka ułańska.

Jeszcze w 1920 roku imieniem Napiórkowskiego nazwano ulicę Zarzewską, na której mieszkał. Nazwę zmienili Niemcy w 1940 roku. Powrócono do niej w 1945 roku, ale nie na długo. W 1952 roku nadano jej imię Stefana Przybyszewskiego, działacza KPP i PPR. W 1990 roku Stefan Przybyszewski przestał być patronem ulicy. Ale ze względów na koszty nie powrócono do imienia Aleksandra Napiórkowskiego (Stefana zamieniono na Stanisława Przybyszewskiego). Napiórkowski nie ma więc dalej ulicy w Łodzi, stał się zapomnianym bohaterem z 1920 roku...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki