Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kożuch wyklętego żołnierza trafił do muzeum w Tomaszowie [ZDJĘCIA]

Dagmara Kubczak
Kożuch sprzed 70 lat, który należał do jednego z żołnierzy wyklętych, a potem ORMO-wca, trafił do Muzeum im. hr. Ostrowskiego w Tomaszowie.

Kożuch, w którym chodził podporucznik Konspiracyjnego Wojska Polskiego Tadeusz Bartosiak ps. Wilk trafił do Muzeum im. hr. Ostrowskiego w Tomaszowie. Unikatowe odzienie przekazali muzeum potomkowie żołnierza wyklętego: bratanek Adam Bartosiak oraz jego siostra Barbara Gajewska.

- Kilkanaście lat byłem dyrektorem muzeum wojskowego w Bydgoszczy. Przez moje ręce przewinęły się tysiące eksponatów, nigdy jednak nie trafił mi się żaden kożuch - komentuje ppłk Wojciech Zawadzki, historyk specjalizujący się w badaniach nad polskim podziemiem niepodległościowym. - Wartość tego kożucha, moim zdaniem jest bardzo wysoka, bo jest ich niewiele. Tym bardziej, że jest to niestandardowe szycie - nie jest to kożuch regulaminowy, lecz indywidualny, uszyty dla konkretnego żołnierza - dodaje ppłk Zawadzki, który pisze książkę o dramatycznych losach tomaszowianina Tadeusza Bartosiaka, która ma się ukazać jesienią tego roku.

**Zobacz też:

Sprzątanie Pilicy. Widać efekty, choć do ideału daleko

**

Podporucznik Bartosiak brał udział we wszystkich bojach 25. Pułku Piechoty AK. Tam poznał swoją wielką miłość Stefanię Firkowską, ps. Felek z Końskich. Planowali wspólną przyszłość, ale po II wojnie światowej Tadeusz Bartosiak został aresztowany przez komunistyczny aparat opresji. Jego narzeczona postanowiła go wyzwolić z więzienia, ale w drodze do ukochanego zdarzyła się tragedia.

- UB-owcy zamordowali narzeczoną Bartosiaka - wspomina ppłk Zawadzki. - Bartosiakowi udało się zbiec z więzienia i podjąć z nimi walkę. Daremnie jednak poszukiwał zwłok Stefanii. Zginął w walkach 10 stycznia 1947 r. na Majowej Górze w Przedborzu. Kożuch „Wilka” po jego śmierci otrzymał w nagrodę jeden z ORMO-wców, uczestników ostatniej walki Bartosiaka - dodaje ppłk Zawadzki.

**Czytaj też:

Komunikacja miejska w Tomaszowie Mazowieckim. Solarisy wyjadą na ulice

**

Informację o imieniu i nazwisku mężczyzny, który nosił kożuch, o miejscowości, w której mieszkał (wiadomo, że koło Końskich), a także o tym, że chwalił się, iż posiada taki kożuch po „Wilku”, Wojciech Zawadzki znalazł w literaturze pięknej. Nie zdradził jednak w której to książce odkrył takie informacje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki