Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kradzież tożsamości. Ukradł dowód osobisty i wziął na niego kredyty w całym kraju

Agnieszka Krystek
Agnieszka Krystek
Policja i adwokaci apelują, by natychmiast zgłaszać każdą kradzież dokumentu. Inaczej mogą czekać nas poważne kłopoty i długi do spłacenia.

Złodziej ukradł łodziance dowód osobisty. Zanim kobieta zgłosiła kradzież, oszust wziął na niego kilka kredytów w całym kraju. Chodziło o kilkadziesiąt tysięcy złotych.

- Kobieta musiała być przesłuchana w każdej sprawie. Potrzebne były badania grafologiczne, by zweryfikować oryginalność podpisu na umowach - mówi mł. insp. Joanna Kącka z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi. - Niestety, takich spraw jest coraz więcej. Problem kradzieży tożsamości jest coraz poważniejszy. Dlatego apelujemy, by każdą utratę dokumentu natychmiast zgłaszać policji, w urzędzie i w banku.

Mecenas Maria Wentlandt-Walkiewicz informuje, że największa kwota kredytu zaciągniętego na skradziony dowód osobisty, jaką zajmowała się jej kancelaria, wynosiła 150 tys. zł.

CZYTAJ TEŻ: Złodzieje tożsamości podawali cudze dane podczas głosowania

- Zwykle jednak są to sumy do 20 tys. zł, bo takie umowy są słabiej weryfikowane - mówi łódzka adwokat. - Złodziejami nie zawsze są obce osoby. Zdarza się, że dowód wynosi z domu córka albo siostra. Robią to, by przepisać mieszkanie albo testament. Zajmowałam się też sprawą, kiedy opiekun Domu Pomocy Społecznej użył dowodu osobistego swojego podopiecznego. Zrobił to, by kupić telewizor na raty. Trafiła do mnie także sprawa łodzianina, który ukradł sąsiadowi dowód i zamówił na raty drogi sprzęt AGD. Paczka przyszła na adres z dowodu osobistego. Mężczyzna wiedział, kiedy sąsiada nie będzie w mieszkaniu i ją wtedy odebrał od kuriera.

W ubiegłym roku policja w woj. łódzkim odnotowała aż 1202 przypadki posługiwania się dokumentem innej osoby oraz 1698 przestępstw związanych z podrabianiem dokumentów.

Mecenas Wentlandt-Walkiewicz podkreśla, że sprawy związane z utratą dowodu osobistego są bardzo trudne. - Jeśli szybko nie zgłosimy kradzieży, będzie nam trudno udowodnić, że to nie my zaciągnęliśmy pożyczkę - mówi łódzka mecenas. - Niestety, proste nie są także sprawy, kiedy ktoś zaciągnie kredyt na nasz dokument, już po zgłoszeniu jego kradzieży.

Kradzież tożsamości to coraz większy problem. Dlatego Komenda Główna Policji razem z Biurem Informacji Kredytowej prowadzi właśnie akcję edukacyjną pod hasłem Nieskradzione.pl. Policjanci radzą, by dobrze pilnować dokumentów. Nie udostępniajmy swoich danych niepowołanym osobom. Starajmy się niszczyć wszystkie dokumenty, na których znajdują się nasze dane. Nie zgadzajmy się na spisywanie danych z dowodu przez niepowołane osoby. Nie zostawiajmy dokumentów w tzw. depozycie, np. wypożyczając sprzęt sportowy.

Z badania BIK wynika, że aż 11 proc. z nas zgubiło dowód osobisty, 5 proc. dowód ukradziono, a 3 proc. doświadczyło kradzieży hasła do konta albo skrzynki mejlowej. Świadomość zagrożeń uzależniona jest od wieku. Dla 60 proc. młodych ludzi (15 - 24 lata), najbardziej niebezpieczne jest korzystanie z bankowości internetowej na publicznym komputerze, zaś dla 60-latków zbliżeniowe płatności kartą (42 proc.) oraz wypłaty z bankomatu (36 proc.).

CZYTAJ: Podszywają się pod Allegro, by wyłudzić nasze dane

Uważaj w internecie
Nie robisz tego w realu? Nie rób tego w sieci!

Wyobraź sobie, że w sklepie ekspedientka prosi Cię o podanie PESEL-u, numeru dowodu osobistego lub PIN-u do karty płatniczej. Nie podasz tych informacji, ponieważ wiesz, że to może być niebezpieczne. Niestety, w internecie jesteśmy mniej ostrożni. Chętnie korzystamy z serwisów społecznościowych i forów, na których sami wpisujemy ważne dane, które nie zawsze powinny znaleźć się w sieci i stać się ogólnodostępne. W internecie bardzo często mamy złudzenie anonimowości. Łatwiej nam tam podawać prywatne informacje, mimo że w świecie realnym nie zrobilibyśmy tego.

Problem jest poważny. Dlatego łódzki bank wystartował właśnie z kampanią społeczną dotyczącą bezpieczeństwa w internecie. Jej celem jest zwrócenie uwagi na ryzykowne zachowania on-line. Kampania społeczna mBanku to spoty telewizyjne i specjalny serwis internetowy. W spotach pokazany jest świat wirtualny i realny. Skoro uważamy na oszustów w sklepie osiedlowym i autobusie, to uważni powinniśmy być również odbierając mejle i korzystając z usług w internecie.

jas

Najważniejsze wydarzenia minionego tygodnia w skrócie
28 grudnia 2015 roku - 3 stycznia 2016 roku

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki