Łodzianin Dawid B., zwany królem dopalaczy, był właścicielem ponad 100 sklepów, w których sprzedawał niebezpieczne substancje. Kiedy w październiku 2010 r. sanepid wydał decyzję o zamknięciu sklepów, a potem o zabezpieczeniu znajdującego się w nich towaru, łodzianin odgrażał się, że bezprawnie zarekwirowano jego towar. Sprawa w sądzie toczyła się przez dwa lata. W marcu zapadł wyrok, w którym roszczenia Dawida B. uznano za bezpodstawne.
To jedna z ostatnich spraw, jakie toczyły się w sprawie dopalaczy. Sanepid zamknął 1400 sklepów i hurtowni. Decyzję zaskarżyło 50 właścicieli.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?