Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Król Julian z łódzkiego zoo będzie wychowywał cudze dzieci

Joanna Barczykowska
Julian cieszy cię wielką popularnością wśród odwiedzających łódzkie zoo
Julian cieszy cię wielką popularnością wśród odwiedzających łódzkie zoo Krzysztof Szymczak/archiwum
Pięć lemurów - pięcioletni Julian i cztery samice - pięcioletnia Fauna oraz Izy, Tonga i Zaza w wieku od dwóch do czterech lat do łódzkiego zoo przyjechały w kwietniu. Pochodziły z różnych ogrodów zoologicznych, ale miały stworzyć szczęśliwą rodzinę. Okazuje się jednak, że na rodzinną sielankę będzie trzeba poczekać nieco dłużej.

Dwie z samic, które do Łodzi przyjechały z ogrodu zoologicznego w Holandii, są w ciąży. W ciągu najbliższych dni na świat przyjdą ich młode. Ojcem nie jest jednak król Julian, czyli jedyny samiec w łódzkim stadzie.

- Samice przyjechały do Łodzi już w ciąży. Nie wiedzieliśmy o tym. Zapewne nie wiedzieli o tym także pracownicy holenderskiego zoo, skąd przybyły do nas zwierzęta. Ojcem musi być samiec z tamtego ogrodu - mówi Magdalena Janiszewska, naczelnik łódzkiego zoo.

Samice od razu odsunęły Juliana na dalszy plan. Samiec musiał się wyprowadzić ze wspólnego gniazda. - Samice lemura w ciąży stają się bardzo niedotykalskie. Musieliśmy rozdzielić stado. Wszystkie cztery samice mieszkają razem, a Julian osobno. Będziemy ich łączyć dopiero, kiedy młode skończą trzy miesiące. Wtedy już będą samodzielne i samiec nie będzie dla nich zagrożeniem - tłumaczy Piotr Tomasik z działu edukacyjnego.

Pracownicy łódzkiego ogrodu chcą, żeby Julian poznał wszystkie samice równocześnie. - Nie chcieliśmy, żeby dwie samice, które nie są w ciąży, od razu zamieszkały z Julianem, bo potem samiec mógłby je faworyzować jako pierwsze żony. Chcemy, żeby wszystkie cztery miały równe szanse. Myślę, że kiedy połączymy stado za trzy miesiące, Julian od razu będzie chciał znaleźć sobie partnerkę - tłumaczy Piotr Tomasik.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki