To będzie krótkie podsumowanie, bo nie ma się co rozwodzić. Minimalizm i kalkulacja, jaką żeśmy zaprezentowali w pierwszej połowie tego meczu kosztowały nas utratę gola. To był gol na do widzenia po pierwszej połowie. Nie pomoże się szczęściu w drugiej połowie, jeżeli pierwsza połowa jest przespana. Grając nawet w osłabieniu potrafiliśmy być innym zespołem niż w pierwszej połowie. Ale tak jak mówię minimalizm i kalkulowanie przed spotkaniem, to co siedzi w głowach piłkarzy i im totalnie przeszkadza, to było widoczne w pierwszych 45 minutach. To nas kosztowało kolejną porażkę. Piłka nożna polega na zdobywaniu bramek. Wychodzimy na mecze mocno zdeterminowani i skonsolidowani, ale jak sędzia daje gwizdkiem znać, to nasza drużyna zmienia oblicze. Musi się coś wydarzyć, następuje bodziec i wtedy ten zespół zaczyna inaczej funkcjonować. Ale tak grać się nie da.
Nie byłem zadowolony ze współpracy Jakuba Wróbla i Samuela Corrala.
Kuba Wróbel dał bardzo dobrą zmianę w meczu ze Śląskiem Wrocław. To jest bardzo ambitny i waleczny chłopak. Bardzo na niego liczyłem i być może kwestia, że on bardzo chce i te faule były podyktowane tym, że nie kontrolował swoich emocji.
Dlaczego nie decydujemy się na strzały z dystansu? Założenia przed meczem są bardzo inne. Szczęście totalnie nas opuściło. To było widać nawet w sytuacji Maćka Dąbrowskiego, kiedy trafił w poprzeczkę.
Nad pierwszą połową trzeba spuścić kotarę milczenia. Później gramy o jednego zawodnika mniej, ale gramy tak, jak powinniśmy, gdy siły były wyrównane.
Zobacz przebieg całej konferencji pomeczowej:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
