Zdzisław Pawlak wcześniej prowadził dużo większą hodowlę. Stado krów liczyło wówczas 10 krów i 15 jałówek. Teraz ograniczył je do zaledwie kilku krów. Przez całe życie jednak nigdy wcześniej nie zdarzyło mu się, aby któraś z jego krów urodziła trojaczki. Podobnego przypadku nie było też w okolicy...
CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNYM SLAJDZIE
- Tę krowę kupiłem rok temu w Parzęczewie wiedząc, że miała bliźniaki - mówi rolnik. - Potrójnych urodzin nie spodziewałem się, tym bardziej, że jest to drobne zwierzę. Poród był bardzo łagodny. Krowa sama się wycieliła z pierwszym cielakiem na łące. Drugie na świat przyszło po około 2-3 godzinach, a trzecie po kolejnej godzinie. Początkowo z młodymi miałem trochę problemów, bo przessały się mlekiem, ale mają już to za sobą. Dwie jałówki i jeden byczek teraz rosną zdrowo.
Krowie trojaczki urodziły się koło Poddębic
Krowie trojaczki urodziły się koło Poddębic