Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krzysztof Dudek: Konkurs im. prof. Kodrębskiego jest projektem ważnym dla NCK

Paweł Patora
Krzysztof Dudek
Krzysztof Dudek
Z Krzysztofem Dudkiem, dyrektorem Narodowego Centrum Kultury, rozmawia Paweł Patora

Kończy się piętnasta edycja Konkursu im. prof. Kodrębskiego, którego sponsorem i współorganizatorem jest od wielu lat Narodowe Centrum Kultury. Jak z perspektywy czasu ocenia Pan decyzję o przystąpieniu Narodowego Centrum Kultury do tego przedsięwzięcia?
Nie mam żadnych wątpliwości co do słuszności ówczesnej decyzji. Po pierwsze - promujemy niezwykłą postać, wręcz historyczną. Był to przecież uczony, wychowawca, który wpłynął na losy wielu znaczących osób wywodzących się z Łodzi. Mam tu na myśli na przykład Kazimierza Michała Ujazdowskiego, Macieja Jankowskiego, Cezarego Grabarczyka.

Pan też był studentem profesora Kodrębskiego…
Miałem ten zaszczyt. Mało tego, był promotorem mojej pracy magisterskiej, więc nasze spotkania były dosyć częste. I mogę powiedzieć, że pan profesor Kodrębski ukształtował mój sposób myślenia o świecie. Otworzył mi głowę na to, z czego wcześniej nie zdawałem sobie sprawy.

Na co na przykład?
Na to, że prawo to nie jest tylko system norm, ale niezwykle ważny element całości cywilizacji ludzkiej. Wykładał historię myśli politycznej i prawo rzymskie, a te dwa przedmioty kształtowały nasze myślenie o świecie. Pan profesor Kodrębski pokazywał, po co tak naprawdę są normy prawne. Ujmował całość zagadnień prawnych w szerszy kontekst opowieści o stosunkach panujących między ludźmi.

Promowanie wybitnego uczonego i nauczyciela akademickiego, jakim był prof. Kodrębski, jest - jak Pan wspomniał - pierwszym celem osiągniętym przez NCK dzięki zaangażowaniu w konkurs jego imienia. Jaki jest drugi?
Wspieranie młodych ludzi i docenianie ich trudu w rywalizacji o najlepszą pracę magisterską. Od członków kapituły wiem, że oceniane prace są z roku na rok coraz bardziej interesujące i prezentują niezwykle wysoki poziom.

Jakie są główne zamierzenia Narodowego Centrum Kultury na najbliższą przyszłość, oprócz kontynuowania opieki nad konkursem dla młodych prawników, co zapewne jest zaledwie marginesem rozległej działalności NCK?
Konkurs imienia profesora Jana Kodrębskiego nie jest marginesem. To jest dla nas ważny projekt, wpisujący się w naszą strategię. Wiele uwagi poświęcamy młodym ludziom i ich edukacji, nie tylko w zakresie kultury. Od dwóch lat prowadzimy bardzo ważny dla nas projekt: "Prawo do kultury podstawowym prawem człowieka". Jak widać, bardzo mocno dotykamy spraw, którymi zajmował się pan profesor Kodrębski.

Na czym polega realizacja tego projektu?
Wspólnie z prezydentem Wrocławia Rafałem Dutkiewiczem chcemy w ramach Europejskiej Stolicy Kultury zgłosić postulat zmiany Europejskiej Konwencji Praw Człowieka poprzez wpisanie prawa do kultury jako podstawowego prawa człowieka. Jest tam prawo do edukacji, do swobody wypowiedzi, do sprawiedliwego sądu, a nie ma dotychczas prawa do kultury.
A inne projekty zaplanowane na ten rok?
We współpracy z wyższymi uczelniami realizujemy projekt pod nazwą "Kultura się liczy", przy którym współpracujemy z panem profesorem Jerzym Hausnerem. Wydaliśmy pierwszy polski podręcznik ekonomiki kultury, w którym udowadniamy, że kultura jest istotnym czynnikiem rozwoju. Jeżeli Polska ma być w głównym nurcie rozwoju, a nie na peryferiach, musimy stawiać na kulturę, która jest czynnikiem pobudzającym innowacyjność i kreatywność. I to właśnie robią młodzi ludzie, pisząc te wyróżnione prace magisterskie. Dodam, że pod hasłem "Kultura się liczy" wydaliśmy całą serię kilkunastu już książek, którymi zasypujemy lukę, jaką był brak dostępności do ważnych opracowań z pogranicza kultury i biznesu. Na przykład po raz pierwszy w Polsce wydaliśmy "Narodziny klasy kreatywnej" Richarda Floridy, a ostatnio "Miasto kreatywne" Charlesa Landry'ego.

Powiedział Pan, że NCK wiele uwagi poświęca edukacji młodzieży. Jak to się przejawia?
Duże walory edukacyjne ma nasza seria wydawnicza pt. "Zwrotnice czasu". W książkach z tej serii zmieniamy bieg historii. Na przykład kończące się obchody 150. rocznicy powstania styczniowego zaowocowały kilkoma pozycjami. Wydaliśmy np. "Gambit Wielopolskiego" - książkę autorstwa Adama Przechrzty, w której opowiadamy historię Polski bez tego powstania (przy założeniu, że działalność Wielopolskiego doprowadza do spacyfikowania potencjalnego buntu) oraz powieść Konrada Lewandowskiego pt. "Orzeł bielszy niż gołębica", w której Polacy wygrywają powstanie dzięki wynalezieniu czołgów parowych.

Co robi NCK oprócz wydawania książek?
W środę odbyła się gala wręczania stypendiów ministra kultury dla młodych twórców, przyznanych w ramach programu stypendialnego "Młoda Polska". Wyróżniliśmy85 młodych ludzi, a wpłynęło aż 700 wniosków. Mamy też program "Gaude Polonia".

Też służy wspieraniu młodych twórców?
Tak, ale mieszkających poza granicami Polski, szczególnie za wschodnią granicą. Czasem zastanawiam się, ilu naszych stypendystów działa na Majdanie, bo myślę, że są to ambasadorzy tego wolnościowego przesłania.

Jakie są plany NCK na 2014 rok?
Przygotowujemy się do obchodów rocznic, które nas czekają, takich jak 25-lecie obalenia komunizmu w Polsce, 70-lecie powstania warszawskiego, 75-lecie wybuchu drugiej i 100-lecie wybuchu pierwszej wojny światowej. Chcemy przypomnieć m.in. bitwę łódzką - jedną z największych bitew pierwszej wojny, w której zginęło około 250 tys. żołnierzy. W ramach obchodów rocznicy tej bitwy planujemy zorganizowanie nabożeństwa ekumenicznego z oprawą artystyczną. Chcemy też przypomnieć Wieluń - miasto, które jako pierwsze zostało zbombardowane podczas drugiej wojny światowej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki