Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krzysztof Krawczyk, Marian Lichtman i inni artyści na stadionie ŁKS. Mecz ŁKS - Skra w rocznicę wielkiego koncertu. Zdjęcia

Dariusz Kuczmera
Dariusz Kuczmera
Niedzielny mecz ŁKS ze Skrą Częstochowa będzie miał wyjątkowy charakter. Odbędzie się bowiem w 50. rocznicę niezwykłego wydarzenia. Oto co się działo na stadionie ŁKS pół wieku temu. Wspomina kustosz tradycji ŁKS Jacek Bogusiak:

7 sierpnia 1971 r. odbył się w Łodzi mecz ŁKS - Wisła Kraków 3:0. W obecności ponad 40 tys. kibiców ŁKS, który był beniaminkiem ekstraklasy, odniósł wspaniałe zwycięstwo po dwóch bramkach Jerzego Sadka i jednej Grzegorza Ostalczyka.

Przed meczem Stowarzyszenie Muzyki Estradowej i redakcja Dziennika Łódzkiego zorganizowała na stadionie przy al. Unii imprezę rozgrywkową, w której wystąpili m.in. zespoły muzyczne Trubadurzy, Pro Contra, Trio Bogusława Wódki oraz piosenkarze: Janusz Pniewski, Krzysztof Cwynar, Halina Żytkowiak i artystka operowa Łucja Wierzbińska. Modelki z łódzkiej Telimeny prezentowały na murawie stadionu olimpijskie stroje na olimpiadę w Monachium 1972. Całość widowiska reżyserował Kazimierz Oracz. W Dzienniku Łódzkim ukazała się specjalny ośmiostronicowy dodatek poświęcony w całości Łódzkiemu Klubowi Sportowemu, autorstwa znanego redaktora Jarosława Niecieckiego.

Zgromadzoną publiczność przywitał na stadionie prezes ŁKS Bolesław Kopacki, który opowiedział o sytuacji w klubie. Otrzymał wielkie brawa, gdy poinformował kibiców, że na mecze wyjazdowe ŁKS do Legii Warszawa i Górnikiem Zabrze bilety będą sprzedawane dla kibiców ŁKS w Łodzi przy ul. Piotrkowskiej 76. Ludzie szaleli. Krzyczeli: Brawo prezes.

Występy artystów z okazji awansu ŁKS do ekstraklasy

Artyści przyjechali na występ na stadionie ŁKS wprost ze swoich tras koncertowych. Trubadurzy przyjechali z Warszawy, Pro Contra z Zakopanego, Łucja Wierzbińska z Zielonej Góry, a Krzysztof Cwynar taksówką prosto z Olsztyna. Mecz odbywał się w sobotę, a już rano artyści robili na stadionie próby. Z okazji awansu ŁKS do najwyższej klasy rozgrywkowej została stworzona piosenka - hymn na cześć ŁKS, pod tytułem: „ŁKS to drużyna nasza jest”. Słowa pieśni napisała Ewa Beata Karpinowicz. Artyści z ustawionej na murawie estrady uczyli kibiców wspaniałej pieśni. Zaczęli Trubadurzy. Marian Lichtman, Sławomir Kowalewski, Krzysztof Krawczyk i Halina Żytkowiak dali prawdziwy koncert i podnieśli bardzo wysoko poziom występów. Następnie zespół Pro Contra pod kierownictwem Bernarda Sołtysika i czterech wspaniałych dziewczyn: trzech Elżbiet Jagiełło, Ostojskiej i Wysokiej oraz Lucyny Owsińskiej śpiewał jak w transie. „Kto mocarzem jest? Oczywiście”... A publiczność dopowiadała głośno „ŁKS”. „Kto mocarzem jest? Oczywiście ŁKS”.

Następnie na estradę wszedł Krzysztof Cwynar. Uczył jeszcze lepiej śpiewać publiczność. Dał wspaniały koncert z widzami. Dostał gromkie brawa. Na poczekaniu wymyślał kolejne zwrotki pieśni o ŁKS. Sypał kawałami o ŁKS jak z rękawa. Następnie na stadionie zameldowała się artystka operowa Łucja Wierzbińska. Z palcem na ustach najpierw uciszała publiczność, a później ją zachęcała do śpiewu i zaczęły się cuda. Pani Łucja śpiewała: „Usta milczą, dusza śpiewa, pieśń rozbrzmiewa, kocham Cię”. A publiczność krzyczała „ŁKS”. Bisom nie było końca.

Później Łucja Wierzbińska zaśpiewała trzy pieśni operowe, ale publiczność skandowała: „Usta milczą, dusza śpiewa, pieśń rozbrzmiewa, kocham Cię, ŁKS”.

Na scenę wszedł kolejny artysta. Krzysztof Cwynar zaproponował, by przypomnieć wszystkim hasła kibiców ŁKS. Krzyknął „ŁKS„, a perkusista Marian Lichtman na talerzach wygrywał rytm „Cza, cza, cza”. Perkusista złamał kilka, a może i kilkanaście pałeczek. Młody chłopiec od podawania piłek nie nadążał donosić ich z wozu ustawionego w rogu stadionu.

Krzysztof Cwynar do dziś kibicuje ŁKS. W wolnych chwilach często przychodzi na mecze ŁKS. Nastała chwila dla showmana Sławomira Kowalewskiego. Krzyczał do mikrofonu: „A teraz ŁKS na trzy” i kibice odpowiadali trzy razy równymi oklaskami.

Na loży honorowej rej wodzili aktorzy: Ludwik Benoit, Leon Niemczyk. Literat Andrzej Makowiecki sprawdzał czy wszyscy śpiewali ŁKS. Notable, politycy ubrani w garnitury też zaczęli się bawić na trybunach i dopingować ŁKS.

W niedzielę 8 sierpnia 2021 roku, po 50 latach od pamiętnej premiery pieśni: „ŁKS to drużyna nasza jest” na stadionie ŁKS znów zabrzmi wspaniała pieś tym razem z głośników w wykonaniu zespołu Trubadurzy.

Marian Lichtman zaproszony ponownie na stadion ŁKS

Na stadion ŁKS jest zaproszony przez klub Marian Lichtman. Grupa Ełkaesiak przygotowała dla niego różne niespodzianki. Marian Lichtman jest częstym gościem na stadionie ŁKS. Występował na jubileuszu ŁKS na 100-lecie klubu w Teatrze Wielkim wraz ze Sławomirem Kowalewskim napisał piosenkę na 100-lecie ŁKS, a na otwarcie pierwszej trybuny przy al. Unii Marian Lichtman przygotował piosenkę: „Mów sobie co chcesz, a ja kocham ŁKS”. Artysta występuje często na jubileuszach ŁKS. Był na jubileuszu Wiesława Janczyka, Jerzego Sadka, Ryszarda Polaka, Marka Dziuby, Mirosława Bulzackiego i innych piłkarzy oraz hokeistów. Mieszkając w Danii Marian Lichtman często dzwoni do Łodzi, wypytując co się dzieje w ŁKS. Jego wnukowie w Kopenhadze chodzą w szalikach ŁKS.

Warto więc wybrać się w niedzielę na stadion ŁKS trochę wcześniej, by wysłuchać starej pieśni o ŁKS z 1971 roku w wykonaniu Trubadurów - zachęca Jacek Bogusiak, który opowiedział nam tę piękną historię.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

20240417_Dawid_Wygas_Wizualizacja_stadionu_Rakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki