Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krzysztof Kwiatkowski: Trzeba zacząć od egzekwowania mandatów

rozm. Piotr Brzózka
Krzysztof Kwiatkowski: Żaden z wniosków nie dotyczy podniesienia wysokości mandatu, bo dostrzegliśmy spore problemy z egzekwowaniem tych już nałożonych
Krzysztof Kwiatkowski: Żaden z wniosków nie dotyczy podniesienia wysokości mandatu, bo dostrzegliśmy spore problemy z egzekwowaniem tych już nałożonych Krzysztof Szymczak/archiwum Dziennika Łódzkiego
Rozmowa z Krzysztofem Kwiatkowskim, prezesem Najwyższej Izby Kontroli.

Dane policji pokazują, że główną przyczyną wypadków na polskich drogach jest prędkość "niedostosowana do warunków". Wy, zamiast zajmować się kierowcami, interesujecie się owymi warunkami. I piszecie, że infrastruktura drogowa pozostawia wiele do życzenia. Czego konkretnie nam brakuje? I czy to znaczy, że Polska "buduje się" za wolno?
Dzięki temu, że w ostatnich latach budowano autostrady i drogi ekspresowe zmalała liczba ofiar śmiertelnych i wypadków, ale wciąż polskie drogi należą do najbardziej niebezpiecznych w Europie. Spośród 28 państw UE, więcej osób w przeliczeniu na milion mieszkańców ginie tylko na drogach w Rumunii. Trzeba dalej budować drogi dwujezdniowe, na jednojezdniowych tworzyć dodatkowe pasy do wyprzedzania, wytyczać przejścia dla pieszych, budować dla nich chodniki, zwłaszcza w małych miejscowościach przecinanych przez drogi krajowe. Potrzeba też dobrze oznakowanych światłami lewoskrętów, ścieżek rowerowych, bezpiecznych skrzyżowań, rond. Na nic zdadzą się apele o ostrożność, jeśli zabraknie inwestycji infrastrukturalnych.

Polscy kierowcy pokornieją po przekroczeniu granic kraju. Nic dziwnego, jeśli spojrzymy na wysokość mandatów u naszych sąsiadów. Czy w Polsce powinien zostać podniesiony taryfikator mandatów? A jeśli tak, to czy widzi Pan sposób na przekonanie polityków do "zamachu" na portfele wyborców?
Najpierw trzeba te mandaty wyegzekwować np. od cudzoziemców spoza UE, którzy przekraczają prędkość i pozostają bezkarni, bo system pomiaru prędkości nie jest sprzężony z systemami Straży Granicznej. Wiedzą o tym dobrze kierowcy z Rosji i Białorusi. Dalej trzeba zmienić prawo, aby karać piratów drogowych za przekroczenie prędkości, a nie odmowę wskazania kierowcy, bo tym samym unikają najgroźniejszej konsekwencji, czyli punktów karnych. Jest wiele do zrobienia. Nasz raport przedstawia niezbędne rekomendacje. Żaden z wniosków nie dotyczy podniesienia wysokości mandatu, bo dostrzegliśmy spore problemy z egzekwowaniem tych już nałożonych.

Na całym świecie fotoradar służy do walki z piratami drogowymi. Dlaczego NIK postuluje zmniejszenie kompetencji straży miejskich do kontroli prędkości?
Bo straże miejskie i gminne zaczęły używać fotoradarów mobilnych do podreperowania gminnej kasy, a nie do poprawy bezpieczeństwa. Proponujemy pozostawić w rękach straży fotoradary stacjonarne, natomiast odebrać uprawnienia do posługiwania się fotoradarami mobilnymi, bo zbyt często strażnicy używają ich w miejscach nieuzgodnionych z policją. Dzięki temu straże będą miały więcej czasu na patrolowanie osiedli, dbanie o bezpieczeństwo w okolicach szkół. Zajmą się innymi zadaniami, zamiast wyłącznie stać z fotoradarami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki