Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krzysztof Rutkowski znów kupuje na Dolnym Śląsku

Grażyna Szyszka
Krzysztof Rutkowski
Krzysztof Rutkowski Sławomir Kowalski / Polska Press
Krzysztof Rutkowski kupił stary pensjonat w Lądku-Zdroju. Od roku ma też pałac koło Głogowa.

Znany detektyw Krzysztof Rutkowski inwestuje na Dolnym Śląsku. Ponad rok temu kupił zabytkowy pałac w Szczepowie koło Głogowa, a od niedawna jest właścicielem dużego, starego pensjonatu w Lądku-Zdroju.

- To piękny budynek o powierzchni 800 metrów kwadratowych, w lepszym stanie niż pałac - zachwyca się Krzysztof Rutkowski pokazując zdjęcia. - Obiekt ma też ciekawą historię, ponieważ w czasie wojny przebywał w nim szef gestapo.

Detektyw przyznaje, że nie widział jeszcze na żywo swojego pensjonatu, a kupił go przez przypadek, gdy na Pomorzu oglądał inną posiadłość. Właściciel pokazał mu wówczas zdjęcia budynku w górach, a po 15 minutach dobili targu.

- Nie miałem czasu sam go oglądać, więc wysłałem ludzi, by porobili dla mnie zdjęcia - mówi otwarcie. I dodaje: - Mieszkam w Łodzi, w centrum Europy, co ma ogromne znaczenie dla mojej pracy. Ale przyznam, że ciągnie mnie na Dolny Śląsk. Dobrze się tam czuję, może nie tyle w samym Wrocławiu, co w regionie. Poznaję fajnych ludzi i po prostu lubię tam przebywać.

Oba obiekty należące do detektywa wymagają remontu i sporych inwestycji finansowych. Zwłaszcza pochodzący z XVIII wieku pałac w Szczepowie, z dużym, zabytkowym parkiem. Ubiegłej jesieni wynajęta przez Rutkowskiego firma oczyściła park. Rozebrano też należącą do nieruchomości ruinę.

- Najgorzej jest w pałacu, bo przez zniszczony dach cieknie woda i niszczy piękne kiedyś wnętrza. A remontu jak nie było, tak nie ma. Oj, ten pałac nie ma szczęścia do właścicieli - mówią mieszkańcy Szczepowa, wspominając przy okazji poprzednią właścicielkę, która przez 17 lat zupełnie się nim nie interesowała, a przed rosnącymi długami ukryła się w Anglii. Zaległości z tytułu podatku od nieruchomości sięgały ponad 120 tys. zł. Spłacił je dopiero Rutkowski.

Dlatego, gdy pojawił się nowy właściciel i to z tak znanym nazwiskiem, we wsi odżyła nadzieja na uratowanie pałacu. Ludzie po cichu liczyli też na to, że jeśli powstanie w nim SPA lub hotel, to może znajdzie się też praca. Jednak sołtys wsi Agnieszka Sarna twierdzi, że nie wierzy w obietnice detektywa. - Oprócz pałacu i parku prawie 30 hektarów leży odłogiem. Nawet chwasty wokół pałacowego muru muszą kosić pracownicy interwencyjni - mówi.

Krzysztof Rutkowski zapewnił nas, że nie wycofuje się z odbudowy pałacu. - I mam na to pieniądze - twierdzi. - Najpilniejsza sprawa to dach, później chcę odnowić pałacowe wnętrza. Szukam odpowiedniej firmy, która podejmie się tego zadania. A to nie jest proste. Zależy mi na tym, by wszystko, co tam trzeba zrobić, wykonała jedna firma.

Detektyw przyznał, że na dniach pałac ma oglądać zainteresowany remontem przedsiębiorca. - Zobaczymy, może się dogadamy.

Krzysztof Rutkowski nie ukrywa, że przy jego tempie pracy nie ma czasu na inne sprawy, dlatego musi to zrobić odpowiednia firma. Pałac w Szczepowie należy do niego od ponad roku, a on nie miał jeszcze okazji, by dokładnie go zwiedzić. - Najdłużej byłem tam godzinę - przyznaje otwarcie.

CZYM JEŹDZI KRZYSZTOF RUTKOWSKI?
- Samochód nie służy do lansu. To jest przede wszystkim moje narzędzie pracy - powiedział detektyw Krzysztof Rutkowski. - Jestem w tej dobrej sytuacji, że mogę spełniać swoje marzenia motoryzacyjne. W tej chwili jeżdżę Mercedesem GTS, który ma pod maską 600 koni. To jest złota torpeda - dodał.

Zapracowany detektyw nie wie, kiedy znowu pojawi się w Szczepowie. Nie wie też, czy osobiście odwiedzi nowy nabytek w Lądku-Zdroju.

- Mam czteroletniego synka, dla którego jestem weekendowym tatusiem i gdy tylko mam wolną chwilę, to chcę spędzić ją na zabawie z nim - wyznał nam Rutkowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki