Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krzysztof Rutkowski znów w akcji na Dolnym Śląsku. Krytykuje policję i szuka złota

Małgorzata Moczulska
Krzysztof Rutkowski znów w akcji na Dolnym Śląsku - tym razem chodzi o kradzież w pensjonacie w Kudowie Zdroju
Krzysztof Rutkowski znów w akcji na Dolnym Śląsku - tym razem chodzi o kradzież w pensjonacie w Kudowie Zdroju fot. Jakub Pokora/Polskapresse
Złotówki, euro i złote monety, wszystko razem warte ponad pół miliona złotych, skradziono tydzień temu z sejfu jednego z pensjonatów w Kudowie-Zdroju. - To były oszczędności całego mojego życia. Muszę je odzyskać - mówiła wczoraj na spotkaniu z dziennikarzami Justyna Wollert, właścicielka pensjonatu. Zniecierpliwiona brakiem efektów pracy lokalnej policji wynajęła biuro detektywistyczne Krzysztofa Rutkowskiego.

Rutkowski punktował najpierw policję. Mówił, że choć od włamania minęło osiem dni, nic nie zrobiła. Nie zajęła się materiałami z monitoringu, na których widać sprawcę, aż w końcu, że zamiast pomagać pani Justynie, funkcjonariusze mieli sugerować, że kobieta sama się okradła.

- Mimo wszystko deklaruję pełną współpracę z policją. Wszystkim powinno zależeć, by złapać sprawcę - podkreślał.

Zarówno on, jak i okradziona kobieta przypuszczają, że złodziejem jest były pracownik i partner pani Justyny. - Ktoś, kto włamał się do willi, wiedział dokładnie, gdzie jest klucz od sejfu i sam sejf. Wszedł, otworzył go, zabrał cenne rzeczy i wyszedł, niczego innego nie ruszając. Tylko kilka osób miało taką wiedzę. Poza rodziną, właśnie ten pan - mówił Rutkowski.

Wskazanego mężczyznę obciążają nagrania z monitoringu. Są wprawdzie niewyraźne, ale pani Justyna rozpoznała kurtkę, którą ma na sobie postać na filmie.

- Skontaktowałem się z tym człowiekiem i zaproponowałem badanie wariografem. Odmówił. Ktoś, kto nie ma nic do ukrycia, nie zachowuje się tak - dodawał.

Wioletta Martuszewska z Komendy Powiatowej Policji w Kłodzku nie komentuje działań detektywa. Przyznaje, że 25 września wszczęto śledztwo w sprawie tej kradzieży i od tego czasu policja szuka sprawcy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska