Jak podkreśla osiedlowy radny Kacper Gorczyca nie jest to pierwszy przypadek rozłożenia trutek, problem pojawia się na Złotnie co jakiś czas. Dlatego rada osiedla zawiadomiła o sprawie policję. Jeśli będzie to celowe działanie sprawcy mogą grozić poważne konsekwencje.
-Takie zachowanie, które godzi w dobro zwierząt traktuje się jako znęcanie – podkreśla kom. Marcin Fiedukowicz z KM Policji w Łodzi. Jeśli dokonywane jest ze szczególnym okrucieństwem, grozi za to nawet do pięciu lat więzienia.
CZYTAJ DALEJ >>>>
Amanda Chudek, prezes Łódzkiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami, zwraca uwagę, że podobne substancje rozkładane były już w innych miejscach Łodzi, zazwyczaj w parkach. Informują też o nich też osoby dokarmiające bezdomne koty. - Niestety sprawcę z reguły trudno jest namierzyć – mówi Chudek. Jak podkreśla jeśli komuś przeszkadzają zwierzęta, powinien zwrócić się do właścicieli. - To oni mają wpływ na zachowanie zwierząt – podkreśla prezes Chudek.
Miesiąc temu w rejonie ulic Zgierskiej i Kniaziewicza ktoś rozprowadził na chodniku żrącą substancję, a kilka spacerujących po Bałutach psów doświadczyło podrażnienia łap. Nie wiadomo, co to była za substancja i skąd się wzięła.