Instytucje kultury zostały zamknięte w marcu ubiegłego roku i poza króciutkim okresem od czerwca do września (gdy w ograniczonym zakresie mogły zapraszać widzów) ich działalność skoncentrowała się na inicjatywach prezentowanych online. Wszyscy w ekspresowym tempie uczyli się nowej formuły, nastąpił wysyp pomysłów, szukano najlepszych rozwiązań. Potwierdziło się, że tą drogą można dotrzeć do nowej publiczności, znacznie wzbogacić liczbę odbiorców poszczególnych produkcji. Miejskie instytucje kultury mogą się pochwalić wynikiem robiącym wrażenie, a - jak podsumował wydział kultury Urzędu Miasta Łodzi - liderami działań w sieci okazały się dwie z nich: Teatr Powszechny z 2,5 milionami odsłon oraz Biblioteka Miejska z ponad 5 tysiącami zaproponowanych wydarzeń.
- Gdy rozpoczęła się pandemia, stwierdziliśmy, że najlepszą terapią jest praca - podkreśla Ewa Pilawska, dyrektor Teatru Powszechnego. - Zaczęliśmy działać online, aby nie zgubić więzi z publicznością. Myślę, że bardzo dobrą decyzją dla nas było rozpoznawanie zupełnie nieznanego medium i tworzenie czegoś zupełnie nowego, dlatego rozpoczęliśmy realizację serialu internetowego „Pomoc domowa radzi”. Była to ryzykowna wówczas artystycznie i technologicznie decyzja, ale chciałam, żeby koledzy mieli poczucie, że pandemia to nie koniec świata. Ważna była dla nas też produkcja nowych premier - „Rodzinę” w reżyserii Wojciecha Malajkata obejrzało online już około 70 tysięcy osób. Strzałem w dziesiątkę był także projekt „Dziecko w sytuacji” w wersji internetowej.
Biblioteki znalazły się w trochę innej sytuacji, bo przez większą część roku były dostępne dla czytelników.
- W naszych filiach zorganizowaliśmy ponad pięć tysięcy wydarzeń, w których uczestniczyło 120 tysięcy odbiorców. Ponad cztery tysiące wydarzeń odbyło się stacjonarnie z zachowaniem wymaganych środków bezpieczeństwa i obostrzeń, pozostałe 800 zostało zorganizowanych w formule online - wylicza Joanna Strzelec z Biblioteki Miejskiej.
Wydział kultury w minionym roku przeznaczył na konkursy, stypendia i granty prawie dwa i pół miliona złotych. Dodatkowe pieniądze wygospodarowało na wsparcie dla artystów także Łódzkie Centrum Wydarzeń. Ponieważ ciągle trudno przewidzieć, kiedy sytuacja wróci do normy, działania instytucji kultury w sieci zostaną z nami na długo - może nawet na stałe.
- W przyszłym tygodniu rejestrujemy kolejne dwa spektakle - dodaje Ewa Pilawska. - Część projektów online na pewno z nami pozostanie, jak „Dziecko w sytuacji” czy serial „Pomoc domowa radzi”. Online nie zastąpi jednak nigdy teatru na żywo.
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?