Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kuperkiem do ludzi

Łukasz Kaczyński
Łukasz Kaczyński
Łukasz Kaczyński Grzegorz Gałasiński/archiwum Dziennika Łódzkiego
"Rewitalizacja łodzian przez sztukę". Takie hasło padło z ust Zbigniewa Brzozy na konferencji odsłaniającej program tegorocznego festiwalu Łódź Czterech Kultury. Nowy dyrektor zaprzągł do pracy z łodzianami artystów, którzy realizowali rozpisany na kilka lat projekt "Podwórka". Efekty poznamy już 10 maja, kiedy Ł4K pokaże nowe oblicze. Jest niezmiernie ciekawe, że festiwalem jako takim można posłużyć się i do takich celów.

Pamiętajmy tylko, że z festiwalami różnie to już było. W zależności od magistrackiego widzimisię. Gdy potrzebne były do promocji, to przekrzykiwano się jak ważna jest ta lub inna impreza dla promocji Łodzi. Potem nastało szaleństwo kreacji i festiwale zaczęły upodabniać się do specjalistycznych targów muzyczno-filmowych. Pięknymi tezami uwodził też Regionalny Pic Kultury, zwany czasem kongresem.

Co ciekawe, sama rewitalizacja przez sztukę, zapewne potrzebna, nie jest w Łodzi niczym nowym. Od lat zajmuje się tym np. Marcel Szytenchelm: przez spektakle realizowane m.in z mieszkańcami kamienicy, gdzie spędził dzieciństwo Tuwim, Galerię Wielkich Łodzian, Dni Reymonta. Rok temu mówił o takiej rewitalizacji w naszej "społecznej" rubryce "Co bym zrobił, gdybym był prezydentem Łodzi?" szef Teatru Nowego Zdzisław Jaskuła.

Ale nie chodzi o to czy myśl ta, niezła, choć nienowa, lepsza będzie z grzybkami, trochę podsmażona i śmietanką podlana, jak pisał Gombrowicz. Na ile jest to bowiem, jak mówią spece od PR-u językiem skradzionym literaturoznawcom, budowa pewnej narracji? I jak zmierzyć efekty tej rewitalizacji? Są w ratuszu ludzie do zadań specjalnych, więc i z tym sobie poradzą.

Ich potencji myślowej dowodzić może wymyślony niedawno podatek od szyldów i neonów. Bo bezprawnie zajmują "pas drogowy". Nawet jeśli wiszą 10 metrów nad ziemią. Łódź, która lśniła niegdyś neonami, (z tych dawnych pozostała resztka, m.in Gąska Balbinka), dziś pozbawiana jest współczesnych. Nasze artykuły o "neonowej wojnie" z przedsiębiorcami odbiły się szerokim echem. Znany cukiernik przyznaje, że zdjął z placówek kilkadziesiąt szyldów. Brawo dla Zarządu Dróg i Transportu!

Cóż za niewątpliwa korzyść dla miasta! A wieloletni przewodnik z Piotrkowa Trybunalskiego dodaje, że należy ustanowić podatek od głupoty i objąć nim urzędników. "Jak można pobierać opłatę od płaszczyzny szyldu? Decydować powinien jego rzut pionowy na pas drogi" - dziwi się.

Nad tym podatkiem od głupoty trzeba się jednak mocno zastanowić. Bo niebawem jakiś mega-mózg ustanowi opłatę od rewitalizacji łodzian przez sztukę. Balbina już kręci kuprem.

Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki