Przewodniczący Rady Miejskiej Marcin Gołaszewski debiutuje w łódzkim samorządzie. Był zaszokowany, gdy zobaczył na biurkach radnych stosy papierów, które zostają po obradach i trafiają do niszczarek. Postanowił z tym skończyć, bo marnowanie papieru uznał za nieekonomiczne i nieekologiczne.
- Na obradach poświęconych projektowi budżetu trzeba było drukować 30 tys. kartek, czyli 60 ryz. Dlatego uważam, że najwyższy czas przejść na nowoczesne rozwiązania w Biurze Rady Miejskiej UMŁ. Trzeba kupić dla radnych tablety. Szacowany wstępnie koszt to 80 tys. zł, czyli tyle, ile rocznie przeznaczano na papier i toner. Zakup tabletów zwróci się po roku. Pieniądze na zakup tabletów mają być wpisane jako autopoprawka do projektu budżetu Łodzi na przyszły rok.
Miejskich radnych jest 40. Tabletów ma być więcej, aby służyły radnym w razie awarii. Część radnych przyznało się przewodniczącemu, że nie potrafi obsługiwać tabletów. Dlatego w drodze kompromisu będzie drukowany jeden egzemplarz projektów uchwał dla każdego z trzech klubów radnych.
Radni na tabletach będą mieli projekty uchwał, protokoły z obrad, informacje o posiedzeniach komisji i porządki obrad. Nie będzie już drukowanych stenogramów z obrad, które liczyły po pięćset stron. Ucieszą się urzędniczki, które musiały spisywać nagania z sesji. Obecnie zamieszczane będą jedynie nagrania filmu z obrad Rady Miejskiej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?